Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

28 listopada 2019 r.
10:36

Dzień Bez Futra w Lublinie. Na pomoc lisom, szynszylom, jenotom [zdjęcia]

Zagazowywanie norek, rażenie lisów prądem czy obdzieranie ze skóry – to tylko niektóre "grzechy" przemysłu futrzarskiego. W środę na placu Litewskim aktywiści Fundacji Viva! pokazywali zdjęcia cierpiących zwierząt oraz warunków panujących na fermach.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Happening odbył się w ramach objazdowej akcji „10 milionów klatek”, którą działacze wyrażają poparcie dla wprowadzenia w Polsce zakazu hodowli zwierząt futerkowych. W czternastu polskich miastach pokazują przechodniom, jak wygląda życie zwierząt hodowanych na futro. Na zdjęciach zobaczyć można bardzo ciasne klatki, w których podogę stanowią gołe kraty. Według nich, najczęściej w takich warunkach zwierzęta oczekują na śmierć. 

– Chcemy zwiększać świadomość tego, jak wygląda hodowla i dlaczego przemysł futrzarski jest nieetyczny. Zwracamy również uwagę na to, że chcemy w Polsce zakazu hodowli i zabijania zwierząt na futra. Są na to szanse. Większość społeczeństwa jest przeciwko takim hodowlom. Jednak lobby futrzarskie jest na tyle duże, że do tej pory nie udało się wprowadzić zakazu. W poprzedniej kadencji Sejmu była nowelizacja prawa, która nie weszła w życie. Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych 4 lat taki zakaz w końcu uda się wywalczyć – mówi aktywista Fundacji Viva! Łukasz, który opowiada również o braku społecznej świadomości.

– Spotykamy się z ludźmi, którzy mają odmienne zdanie na temat hodowli zwierząt na futra i to od nas dowiadują się, jak taka produkcja przemysłowa naprawdę wygląda. Wiele osób myśli, że to rodzimy, polski, tradycyjny przemysł, co nie jest do końca prawdą. Dużo hodowli w Polsce jest zagranicznych, ponieważ firmy w związku z zakazami w innych krajach przenoszą się bardziej na wschód Europy. Ogrom ludzi, których spotykamy nie ma wiedzy, że taki przemysł w ogólne istnieje. Nie wiedzą, jak wyglądają takie hodowle – dodaje.

Wesprzeć kampanię można na kilka sposobów. Pierwszym krokiem jest podpisanie petycji, która znajduje się na stronie jutrobedziefutro.pl. Można również zorganizować pokaz filmu uświadamiającego problem pt. „Jutro będzie futro" w szkole, czy dla mieszkańców swojego miasta, a także samodzielnie zorganizować akcję uliczną.

– Najlepiej po prostu nie kupować produktów z elementami futrzarskimi. Większość przemysłu obecnie nie idzie na całe futra, które są coraz mniej modne, ale na dodatki, czyli obszycia kurtek, nogawek, rękawków czy pompony przy czapkach. Dużo osób może kupować takie produkty i nie być świadomym, że przyczyniają się do cierpienia zwierząt.

Kolejna aktywistka Karolina opowiada o swoich motywacjach do udziału w happeningu: – Działanie jest kwestią świadomości. Jak już otworzymy się na informacje dotyczące tego, jak wygląda rzeczywistość zwierząt, nie tylko tych hodowanych na futra, także tych żyjących w przemysłowych hodowlach na mięso i wykorzystywanych w cyrkach, to zdajemy sobie sprawę, w jak okrutny sposób są one wykorzystywane przez ludzi. Futra są nam zbędne. W Polsce bardzo wiele osób jest przeciwko hodowli zwierząt w tym celu, tym bardziej, że te produkowane u nas w Polsce idą na eksport. To barbarzyński przemysł tylko dla pustego luksusu, jakim jest ubiór, który w dzisiejszych czasach w postaci futer nie jest nam potrzebny – podkreśla.

"Kocham zwierzaki"

W akcji bierze udział też 13–latka. Na plac Litewski przyszła ze swoim pieskiem. Początkowo przygląda się transparentom, szybko jednak sama łapie za ulotki i zaczyna je rozdawać przechodniom.

– Interesuję się tematami związanymi ze zwierzętami i wiem w jaki sposób są zabijane, dlatego przyszłam specjalnie na tą akcję. Dowiedziałam się o niej od mamy, która jest trochę „ekoświrką". Ja idę w jej ślady. Kochamy zwierzaki. Sama mam pieska i koszatniczkę. Informacje o problemach zwierząt czerpię od mamy, cioci lub po prostu z Facebooka. Na Youtube oglądałam filmik o grupce Anonymous, której członkowie stoją w dużych miastach np. Berlinie z ekranami i pokazują filmy przedstawiające, jak zwierzęta są zabijane na mięso. Ja sama staram się ograniczać jedzenie mięsa – zapewnia.

Na miejscu spotykamy też Marzenę, która obserwuje happening. – Zdecydowanie jestem przeciwko hodowli zwierzaków na futra. Ci, co mają większą świadomość, mają takie zdanie jak ja. Bardzo dużo ludzi zmieniło już swoje myślenie i patrzą inaczej na ten problem. Takie akcje na pewno uświadamiają społeczeństwo – mówi.

– Dziś się przyglądam, ale kiedyś sam uczestniczyłem w takich akcjach. Jestem weganinem. Uważam, że takie działania są potrzebne, uświadamiają społeczeństwo, które później może decydować o tym, co jest dobre, a co złe. Bez dostępu do wszystkich faktów trudno podjąć takie decyzje – opowiada Aleksander, student psychologii, który podczas studiów zainteresował się tematem moralności, a to skłoniło go do większej troski o los zwierząt, w tym całkowitego zrezygnowania z jedzenia mięsa i produktów odzwierzęcych.

Iza przyszła na happening razem z synem, by pokazać mu, jak wygląda hodowla zwierząt: – Uważam, że takie akcje powinny być częściej organizowane a obrazki jakie widzimy powinno się pokazywać na dużych bilbordach.

Inni rezygnują

W Polsce jest prawie 700 ferm. Co roku zabija się u nas prawie 10 milionów zwierząt, głównie norek amerykańskich, ale też lisów i szynszyli. Pod tym względem zajmujemy drugie miejsce w Europie.

Inne państwa Unii Europejskiej już dawno zrezygnowały z zabijania zwierząt na futra.

Liderem praw zwierząt na świecie jest Wielka Brytania – hodowli zwierząt futerkowych zakazano tam w 2000 roku. Cztery lata później ustawę antyfutrzarską uchwalił parlament Austrii. W 2012 roku taką decyzję podjęli też Holendrzy, którzy by-li europejskimi liderami w hodowli norek (a do 2024 r. przemysł futrzarski ma całkowicie zniknąć). W 2018 roku ogłoszono plan zamknięcia ferm futrzarskich także w Norwegii, która dotychczas przodowała w produkcji lisich futer.

Takie decyzje podjęli też między innymi Czesi, Macedończycy, Serbowie czy Belgowie.

Niemcy wygaszą przemysł futrzarski do 2023 roku. Obecnie według niemieckiego prawa każde zwierzę ma mieć dużą klatkę, norkom należy się swobodny dostęp do wody, w której mogą pływać, a lisom oraz jenotom odpowiednie podłoże, aby mogły w nim kopać.

Takie wymagania sprawiają, że prowadzenie ferm nie opłaca się.

Polacy nie chcą ferm

Z badań przeprowadzonych we wrześniu tego roku przez Biostat wynika, że 7 na 10 Polaków sprzeciwia się tego rodzaju działalności oraz oczekuje od polityków jej prawnego zakazania. Aż 80 procent nie kupiłoby też domu w okolicy fermy futrzarskiej.

Postawy antyfutrzarskie dotyczyły nie tylko mieszkańców miast. Wśród mieszkańców wsi ponad 70 procent pytanych uważa, że hodowanie i zabijanie zwierząt dla ich futer nie powinno mieć w Polsce miejsca.

Negatywne nastroje wobec przemysłu futrzarskiego w Polsce wciąż rosną. W badaniach CBOS z 2018 roku poparcie dla zakazu wyraziło 59 procent respondentów. Obecnie jest to ponad 70.

W całej Polsce odbywają się setki protestów społeczności lokalnych przeciwko budowie ferm przemysłowych w bliskim sąsiedztwie. Niezadowolenie mieszkańców budzi zbytnia koncentracja przemysłu zwierzęcego w naszym kraju, który nastawiony jest na szukanie nowych rynków zbytu za granicą. Koszty ponoszone są przez społeczności lokalne.

Mieszkańcy wsi i miasteczek skarżą się m.in. na problem z zagospodarowaniem odchodów zwierzęcych i przenawożeniem gleb, zagrożenie chorobami odzwierzęcymi, zanieczyszczenie powietrza i wód gruntowych, a także spadek wartości gruntów oraz zagrożenie własnych biznesów, w tym zahamowanie rozwoju agroturystyki.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Niewybuch z II wojny światowej znaleziony podczas prac polowych

Niewybuch z II wojny światowej znaleziony podczas prac polowych

Pocisk moździerzowy odkryty w gminie Józefów nad Wisłą. Policjanci zabezpieczyli teren do czasu przyjazdu saperów, którzy zajęli się ładunkiem.

Sobota z Nocnym Kochankiem. Jubileuszowy koncert w Lublinie
koncert
1 marca 2025, 18:00
film

Sobota z Nocnym Kochankiem. Jubileuszowy koncert w Lublinie

W tym roku mija 10 lat od debiutu płytowego Nocnego Kochanka. Z tej okazji zespół rusza w trasę koncertową „10 na 10”, która obejmuje największe polskie miasta, w tym Lublin. Podczas urodzinowej trasy zespół będzie promować swój ostatni album „Urwany film”.

Kamil Sikora zdobył w sobotę jedną z bramek dla Świdniczanki w sparingu z Ładą

Sześć goli Świdniczanki w próbie generalnej przed ligą

Pozytywnym akcentem zimowe sparingi zakończyła Świdniczanka. Drużyna Łukasza Gieresza w swoim ostatnim meczu kontrolnym pokonała Ładę 1945 Biłgoraj 6:2. W następną sobotę Michał Paluch i spółka zainaugurują rundę wiosenną od wyjazdowego spotkania z Wisłą II Kraków.

Studniówki 2025 - wybraliśmy najlepsze zdjęcia. Przeżyjmy to raz jeszcze
zdjęcia
galeria

Studniówki 2025 - wybraliśmy najlepsze zdjęcia. Przeżyjmy to raz jeszcze

Czas studniówek za nami. Tegoroczni maturzyści odpoczywają już na zimowych feriach i uczą się do czekających ich w maju egzaminów. Tymczasem my przygotowaliśmy galerię najlepszych studniówkowych zdjęć tego sezonu, które publikowaliśmy na łamach portalu Dziennika Wschodniego w 2025 roku.

Grupa nietrzeźwych nastolatków w Zamościu. Tragedii zapobiegły dwie policjantki

Grupa nietrzeźwych nastolatków w Zamościu. Tragedii zapobiegły dwie policjantki

17-latek pod wpływem alkoholu stwarzał zagrożenie na jezdni. W tle kolejni pijani koledzy. Na szczęście na miejscu znalazły się policjantki.

Lublin planuje mobilne punkty zbiórki odzieży i tekstyliów

Lublin planuje mobilne punkty zbiórki odzieży i tekstyliów

Mieszkańcy Lublina od początku roku muszą segregować zużytą odzież i tekstylia zgodnie z nowymi przepisami. Problem w tym, że jedynym miejscem, gdzie można je legalnie oddać, jest Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych przy ul. Metalurgicznej 13K. Dla osób mieszkających w odległych dzielnicach oznacza to duże utrudnienia. Władze miasta planują jednak rozwiązanie – mobilne punkty zbiórki, które mają ułatwić mieszkańcom pozbywanie się odpadów tekstylnych i ograniczyć problem nielegalnego wyrzucania ubrań.

Opolscy policjanci uratowali 71-latka z lodowatej rzeki

Opolscy policjanci uratowali 71-latka z lodowatej rzeki

Szybka reakcja funkcjonariuszy zapobiegła tragedii. Zagubiony senior był wychłodzony i przemoczony, trafił do szpitala.

Dwa ciała znalezione w garażu. Policja bada szczegóły

Dwa ciała znalezione w garażu. Policja bada szczegóły

Włodawscy policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności śmierci dwóch młodych mężczyzn. Ciała 27 i 29 latka zostały znalezione dzisiejszej nocy w garażu, w samochodzie z włączonym silnikiem.

Falkon 2025. WieloŚwiaty
ZDJĘCIA I PROGRAM
galeria

Falkon 2025: Fantastyczna impreza w Lublinie. Plan na sobotę

Kosmiczna kantyna rodem z Gwiezdnych Wojen z holoszachami, gry, pokazy, cosplay i poszukiwania odpowiedzi na bardzo ważne pytania. W Lublinie trwa Falkon 2025. WieloŚwiaty. Co jeszcze przed nami?

Z młotkiem na kompana od kieliszka

Z młotkiem na kompana od kieliszka

O tym, że nie tylko alkohol może uderzyć do głowy, na własnej skórze przekonał się we wtorek 17-latek z gminy Dorohusk. Podczas wspólnego biesiadowania, jeden z kolegów wyciągnął młotek.

Czołowe zderzenie peugeota z ciężarówką. 59-latka trafiła do szpitala
galeria

Czołowe zderzenie peugeota z ciężarówką. 59-latka trafiła do szpitala

W miejscowości Łopiennik Nadrzeczny na drodze krajowej nr 17 doszło do poważnego wypadku. 59-letnia kierująca peugeotem zderzyła się czołowo z ciężarówką marki DAF. Kobieta została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Lublinie.

Śmiertelny wypadek w Uściążu. Pieszy potrącony przez samochód

Śmiertelny wypadek w Uściążu. Pieszy potrącony przez samochód

Na drodze wojewódzkiej nr 824 w miejscowości Uściąż (gm. Karczmiska) doszło do tragicznego wypadku. 61-letni kierowca volvo potrącił pieszego, który zginął na miejscu. Policja ustala szczegóły zdarzenia.

Walentynkowy weekendzik. Tak się bawiliście w Klubie 30.
foto
galeria

Walentynkowy weekendzik. Tak się bawiliście w Klubie 30.

Walentynki to święto zakochanych, które coraz częściej przenosi się do klubów, w których odbywają się walentynkowe imprezy. Tak samo było w popularnym lubelskim Klubie 30, który zorganizował - Walentynkowy piąteczek. Impreza - jak zwykle - przyciągnęła pary oraz singli. Jeśli jesteście ciekawi, jak się bawiliście, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie

W piątek na otwarcie 21. kolejki Górnik Łęczna prowadził w Warszawie z tamtejszą Polonią, ale potem gospodarze zadali dwa ciosy w krótkim odstępie czasu i wygrali to spotkanie. Jak mecz podsumowują szkoleniowcy obu ekip?

42-latek zatrzymany za jazdę mimo dożywotniego zakazu. Miał 3 promile alkoholu

42-latek zatrzymany za jazdę mimo dożywotniego zakazu. Miał 3 promile alkoholu

Policjanci z Hrubieszowa zatrzymali 42-letniego kierowcę, który nie tylko złamał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, ale także miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Jak się okazało, mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy i był już wielokrotnie karany za jazdę po alkoholu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty