Chcemy stworzyć mapę nauczycielskich zarobków na Lubelszczyźnie. Czekamy na Wasze informacje. Poniżej jeden z listów, które dostaliśmy w tej sprawie. Czekamy na kolejne.
Nauczyciel: Przykro czyta się komentarze ludzi, którzy mówią, że nauczycielom wiedzie się tak wspaniale
Jestem, a w zasadzie byłem nauczycielem kontraktowym uczącym dwóch przedmiotów. Mając 8 lat stażu pracy zarabiałem w jednym z większych miast regionu 2080 złotych netto za cały etat (18 godzin dydaktycznych w tygodniu). Żeby przeżyć musiałem się ratować inaczej. Udzielałem więc korepetycji.
Pracowałem w szkołach ponadgimnazjalnych i mnóstwo pracy przynosiłem do domu. Uczyłem różną liczbę klas - od sześciu po aż dwanaście. Uśredniając - niech pozostanie osiem klas. W każdej klasie każdego miesiąca przeprowadzałem średnio jeden sprawdzian z większej partii materiału i przynajmniej dwie kartkówki.
Sprawdzanie sprawdzianów dla jednej klasy zajmuje około 3 godzin, kartkówki, przyjmijmy, że około połowę tego. Do tego dochodzą dłuższe wypowiedzi pisemne (listy, rozprawki, maile itd.). Nie zapominajmy, że wszystkie sprawdziany i kartkówki trzeba też sobie ułożyć, bo te przysyłane z wydawnictwa praktycznie od początku krążą po sieci.
W efekcie tego wszystkiego pracowałem w domu bardzo dużo. W końcu zdecydowałem się odejść z zawodu. Od listopada 2018 pracuję jako urzędnik w jednym z urzędów centralnych w Warszawie gdzie na "dzień dobry" zaproponowano mi stawkę wyższą niż kiedykolwiek mógłbym zarabiać jako nauczyciel (rozporządzenie określa wynagrodzenie nauczycieli i po uzyskaniu pewnego pułapu - tj. stopnia nauczyciela dyplomowanego, co zajmuje około 11 lat - nie ma możliwości żadnego awansu zawodowego i finansowego.... osiągnięcie szczytu kariery w 11 lat nie wpływa motywująco na dalszą pracę).
W miejscu gdzie pracuję obecnie znajduję się dopiero na początku swojej zawodowej ścieżki i mam tu zdecydowanie więcej możliwości rozwoju zarówno zawodowego jak i pod względem finansowym. Przykro czyta się komentarze ludzi, którzy mówią, że nauczycielom wiedzie się tak wspaniale, że mają tyle wolnego, tak mało pracują itd. Nikt nie zastanawia się - skoro jest tak świetnie - dlaczego mamy obecnie tak ogromne braki kadrowe w Polsce? W samej Warszawie brakuje ponad 1700 nauczycieli j. angielskiego i matematyki. Skoro jest tak cudownie - dlaczego osoby komentujące nie spróbują takiej pracy? Gwarantuję, że wystarczyłby im miesiąc (do pierwszej wypłaty), żeby zmienili zdanie.
Mało tego, właśnie skończyłem planowanie urlopu na rok 2019 i w rzeczywistości, jeśli zaplanuje się urlop rozsądnie - różnica pomiędzy dniami wolnymi w szkole a w urzędzie nie jest tak radykalna. Owszem, obecnie mam tego urlopu mniej o kilka dni (no, powiedzmy, że do 12 dni różnicy max), a w ciągu dnia więcej czasu spędzam w miejscu pracy, ale mam całkowity komfort psychiczny po wyjściu z budynku, w którym pracuję. Nie myślę po południu o tym co mam przygotować na kolejny dzień, co mam jeszcze sprawdzić, napisać, zabrać do pracy. Nie myślę o roszczeniowych rodzicach i kolegach/koleżankach, które tylko patrzą, aż powinie mi się noga, żeby donieść dyrekcji.
Poza tym, pracując jako nauczyciel nie miałem możliwości otrzymania kredytu hipotecznego. Nie z takimi zarobkami. Zmuszony więc byłem mieszkać z rodzicami... prawie do 30-tki, bo tyle mam obecnie i dopiero przeprowadzając się do Warszawy mogłem sobie pozwolić na mieszkanie samodzielne, a w perspektywie na otrzymanie kredytu i zakup własnego, niewielkiego mieszkania.
Niestety taka jest smutna rzeczywistość. Daję szkolnictwu w Polsce 10, max 15 lat. Potem będzie tylko płacz i zgrzytanie zębów, bo do szkół będą szły osoby niekompetentne, rozgoryczone i niezadowolone. Któż inny będzie chciał pracować za takie pieniądze i w takich warunkach? Każda mądra, wykształcona i rozsądna osoba będzie myślała o sobie, a nie o przyszłości naszego Narodu, bo pasją i powołaniem rachunków się nie opłaci, nie mówiąc o jakichkolwiek oszczędnościach.
Ile zarabiają nauczyciele w woj. lubelskim?
Jakie naprawdę stawki otrzymują nauczyciele w woj. lubelskim? Prosimy nauczycieli szkół i przedszkoli z całego regionu o nadsyłanie do nas pasków swoich wypłat wraz z informacją, o tym ile lat pracują i jak wygląda ich praca.
Czy pracujecie Państwo w jednej szkole, czy łączycie etaty? Jak długo zajmują wam dojazdy do pracy? Jesteście zadowoleni z otrzymywanych dodatków?
Jeśli nie chcecie Państwo mówić na ten temat otwarcie oczywiście gwarantujemy anonimowość. Na podstawie otrzymanych informacji chcemy stworzyć mapę nauczycielskich zarobków i pracy na Lubelszczyźnie.
Na wiadomości czekamy pod adresem: kasperska@dziennikwschodni.pl