Całkowity zakaz „karcenia cielesnego” dzieci jest błędem, a prawo zabraniające bicia najmłodszych to „nadmierna ingerencja w wychowanie” – piszą Baptyści w odpowiedzi na interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich
Na początku roku cała Polska żyła sprawą bulwersującej książki „Pasterz dziecięcego serca”, której autorem jest Tedd Tripp, pastor z Ohio. Wydało ją „Słowo Prawdy”, a przeczytać można w niej m.in., że klaps to wyraz posłuszeństwa Bogu. „Pasterz...” instruuje, że zanim się uderzy trzeba dziecku zdjąć pieluchę, położyć je na swoich kolanach i poinformować, ile uderzeń otrzyma. Karać można przy tym nawet niemowlęta. Rodzice muszą tylko uważać na ludzi, którzy „są nawet gotowi donieść policji, że sprawiasz swoim dzieciom lanie”.
Przeciwko książce protestowała m.in. Karolina Rutkowska, założycielka Żłobka Wolne Dzieci w Lublinie. – To jest wstrętne – mówiła wprost. – Ta książka namawia do „bicia na zimno”, z rozmysłem. Tłumaczy, że jest to działanie z boskiego przyzwolenia. Namawia do bicia niemowląt, a przecież nie mają one rozwiniętych funkcji poznawczych, żeby zrozumieć karę.
Sprawą zajął się też Rzecznik Praw Obywatelskich. Po jego interwencji wydawnictwo zdecydowało o wycofaniu ksiązki, z dystrybucji, ale tylko z domeny publicznej. Pracownicy „Słowa Prawdy” dodawali przy tym, że fragmenty książki budzą lęk, „szczególnie wśród osób nie zadających sobie pytań o wychowanie w świetle Pisma Świętego”, ale książka przeczytana w całości „uczy przede wszystkim przebaczania i prawdomówności”.
Teraz głos w sprawie zabrali także Baptyści.
Podkreślają, że jako wspólnota chrześcijańska stanowczo potępiają „wszelkie przejawy znęcania się nad dziećmi i wyrządzania im jakiejkolwiek krzywdy”. Dlatego są przeciwnikami aborcji i przedwczesnej seksualizacji dzieci.
Według nich książka „Pasterz serca dziecka” nie nawołuje do łamania prawa, bo… została opublikowana przed wejściem w życie przepisu zakazującego bicia dzieci.
– Ze względu na zmianę przepisów zdecydowaliśmy się wycofać książkę ze sprzedaży w domenie publicznej. Obowiązek przestrzegania przepisów nie pozbawia nas jednak prawa do krytycznej refleksji nad nimi – pisze prezbiter Mateusz Wichary, przewodniczący Rady Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP. – Całkowity zakaz stosowania karcenia cielesnego uważamy za błąd, a zarazem za nadmierną ingerencję ustawodawcy w sferę wychowania dzieci – dodaje i przekonuje, że oprócz budzącego kontrowersję fragmentu dotyczącego kar cielesnych książka zawiera wiele cennych rad dla rodziców i wychowawców.