Urząd Marszałkowski poinformował właśnie o rozpoczęciu przyjmowania wniosków o stypendia dla uzdolnionej młodzieży. Okazuje się jednak, że wybitny uczeń kończący podstawówkę, żeby otrzymać stypendium, musi iść do liceum. Jeśli pójdzie to technikum, wsparcia nie dostanie. – To niesprawiedliwe – zarzuca mama jednego z uczniów.
Nabór wniosków do programów „Lubelska kuźnia talentów 2021-2023” oraz „Lubelskie wspiera uzdolnionych 2021-2023” trwać będzie do 22 września. Celem obu projektów jest – jak czytamy – „finansowe wsparcie młodych, szczególnie uzdolnionych uczniów, uczących się lub mieszkających w województwie lubelskim”. Dlatego młodzież, która otrzymała w ubiegłym roku szkolnym wyjątkowo wysoką średnią lub jest laureatami olimpiad otrzymywać ma 350 zł miesięcznie wypłacane od września do czerwca.
– Pasje nadają życiu kierunek, jednak ich realizowanie wymaga często dużych nakładów finansowych. Dlatego jako Zarząd Województwa Lubelskiego chcemy sprawić, żeby droga kariery młodych ludzi była jak najmniej wyboista, by mogli realizować swoje pomysły nie martwiąc się o kwestie finansowe – przekonuje marszałek Jarosław Stawiarski.
W pierwszym z programów może brać udział uzdolniona młodzież, która w tym roku szkolnym kontynuować będzie naukę w szkołach zawodowych. Drugi program adresowany jest do uczniów klas VII i VIII szkół podstawowych oraz liceum ogólnokształcącego.
– To dyskryminacja – uważają rodzice dziecka, które w tym roku skończyło naukę w szkole podstawowej z wyjątkowym świadectwem i może się pochwalić tytułami laureata olimpiad przedmiotowych, a które stypendium nie otrzyma, bo edukację postanowiło kontynuować w technikum.
– Stypendia przyznaje się doceniając wykonaną już całoroczną pracę. Nasze dziecko pracowało równie ciężko jak jego rówieśnicy, którzy uczyć będą się w ogólniakach i ma takie same wyniki. Zostało jednak pominięte, bo wybrało inną szkołę. To bardzo dziwne także w kontekście promocji szkolnictwa zawodowego, z którym mamy do czynienia w ostatnich latach.
Mama dziecka przyznaje, że nie powie mu o tym, że został pozbawiony szansy ubiegania się o stypendia.
– Sami będziemy mu je wypłacać – przyznaje i tłumaczy: – Oczywiście pieniądze nie są najważniejsze, ale w chwilach zwątpienia, gdy trzeba było rezygnować z wyjścia ze znajomymi żeby się uczyć, moje dziecko motywowało się pieniędzmi, które będzie mogło otrzymać i przeznaczyć na swoje potrzeby. Jak mam mu powiedzieć, żeby go nie zniechęcać do nauki, że stypendium nie otrzyma, bo idzie do niewłaściwej szkoły? Wykluczenie w programach stypendialnych absolwentów szkół podstawowych idących do techników jest niesprawiedliwe i krzywdzące.
Urząd Marszałkowski tłumaczy, że taki sposób przyznawania stypendiów wynika ze stanowiska Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.
– Zdaniem Ministerstwa „wytyczne jednoznacznie wskazują, że oceny klasyfikacyjne do stypendium powinny być uzyskane w szkole zawodowej (a więc nie na poprzednich etapach edukacyjnych)” – informuje Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy marszałka. – Pomimo braku możliwości wsparcia stypendialnego dla uczniów I klas szkół prowadzących kształcenie zawodowe w rozpoczętym projekcie, Województwo Lubelskie pracuje obecnie nad rozwiązaniem, które pozwoli docenić wysiłek włożony w pracę, przez wspomnianych uczniów.