Z trzech do sześciu zwiększona została liczba szkół średnich, do których będą mogli kandydować uczniowie podczas tegorocznej rekrutacji. Taką zmianę wprowadziła Rada Miasta na prośbę rodziców. Nabór do liceów, techników i szkół branżowych rozpocznie się już za tydzień, czyli miesiąc wcześniej niż zazwyczaj
Rodzice proszący o zmianę zasad martwią się tym, że rywalizacja o miejsca w najlepszych liceach będzie w tym roku wyjątkowo ostra, ponieważ do szkół zgłoszą się zarówno uczniowie kończący podstawówki jak i opuszczający zamykane gimnazja.
– Młodzi ludzie żyją w ogromnym stresie – stwierdza Bogusław Drozd, jeden z przedstawicieli rodziców, którzy podpisali się pod prośbą o to, by umożliwić uczniom składanie dokumentów do nieograniczonej liczby szkół. Dotychczas kandydaci mogli wskazać tylko trzy placówki.
Prezydent uznał, że wystarczy zwiększyć limit do pięciu szkół. Opozycyjni radni PiS proponowali, żeby pójść o krok dalej i zgodnie z prośbą rodziców zrezygnować z ograniczeń. Ostatecznie opozycja zrezygnowała ze swojego wariantu, ale zaproponowała, żeby możliwe było składanie dokumentów do sześciu szkół, a obóz prezydencki poparł to rozwiązanie.
Nowe zasady mają wejść w życie w ciągu najbliższych dni. Wszystko zależy do terminu publikacji uchwały w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego. – Jeśli wojewoda niezwłocznie ogłosi uchwałę, będzie ona obowiązywała od początku rekrutacji – poinformował radnych Zbigniew Dubiel, radca prawny lubelskiego Ratusza.
Tegoroczny nabór zacznie się w Lublinie już 8 kwietnia, czyli o miesiąc wcześniej niż zwykle. – To pozwoli nam poznać dokładne zapotrzebowanie na miejsca i pomoże rozlokować uczniów zainteresowanych nauką w lubelskich szkołach – tłumaczy Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta. – Jesteśmy prawdopodobnie jedynym miastem w Polsce, które rozpoczyna rekrutację tak wcześnie.
Na nowy rok szkolny samorząd Lublina przygotował 11 tys. miejsc w liceach, technikach i szkołach branżowych. Władze miasta spodziewają się, że ponad połowę miejsc zajmą uczniowie spoza Lublina.
Według Ratusza dla wszystkich chętnych znajdą się miejsca, mimo podwójnej liczby kandydatów.
– Każdy uczeń znajdzie miejsce w szkole – przekonywała na posiedzeniu rady Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania w Urzędzie Miasta. – Nie każdy znajdzie miejsce w tej wymarzonej, bo nie poszerzymy murów I LO.
Dla tych, którzy nie dostaną się nigdzie wskutek pierwszego naboru, uruchomiona będzie dodatkowa rekrutacja. Samorząd deklaruje już, że w razie potrzeby jest gotów uruchomić dodatkowe klasy, a wręcz nowe licea.