Gdzie są Asser i Servais, nastoletni chłopcy z Konga? – dopytują aktywiści skupieni w ramach Grupy Granica, pomagającej imigrantom. Ich poszukiwania trwają, a kuratorką nastolatków została Anna Dąbrowska, prezeska lubelskiego Homo Faber.
Grupa Granica o 15-latku i 16-latku z Konga usłyszała 20 października od mieszkańców ze wsi Płaska w województwie podlaskim. Byli bez rodziców, głodni i zziębnięci. – O godz. 13.07 wezwaliśmy karetkę, która przyjechała razem ze Strażą Graniczną. O godz. 13:55 na nasz wniosek Sąd Rejonowy w Augustowie, Wydział III Rodzinny i Nieletnich ustanowił Annę Dąbrowską kuratorem chłopaków – relacjonuje Marta Sienkiewicz z Homo Faber. Później jednak chłopcy przepadli, chociaż chcieli starać się o ochronę w Polsce. Nie było ich w żadnym szpitalu w regionie, ani w placówce Straży Granicznej w Płaskiej.
W międzyczasie Dąbrowska złożyła w ich imieniu wniosek o objęcie ich ochroną międzynarodową. Próbowała też dwa razy zgłaszać zawiadomienie o ich zaginięciu na policji, ale ta miała odmówić.
– W tej sprawie proszę kontaktować się ze Strażą Graniczną – ucina krótko kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, gdy pytamy o tą sprawę.
– Takich osób nie ma w naszych ewidencjach. Ustalamy w jaki sposób został powołany kurator, skoro u nas ich nie ma – odpowiada z kolei Anna Michalska, rzeczniczka SG. Z informacji aktywistów wynika, że jeden z chłopaków został odesłany na Białoruś.
– Podejmujemy wszelkie czynności by ustalić miejsce pobytu tych nieletnich. Wystąpiliśmy to różnych organów – przyznaje z kolei adwokat Jakub Ławniczak, pełnomocnik prawny Anny Dąbrowskiej. – Mamy powody do przypuszczeń, że służby ratunkowe i Straż Graniczna miały z nimi styczność, ale nie wiemy co się z nimi stało – zaznacza mecenas. – Próbujemy dowiedzieć się, gdzie było ostatnie miejsce ich pobytu – dodaje Ławniczak.
– Mamy do czynienia z kryzysem humanitarnym, w którym giną ludzie. Domagamy się, by Straż Graniczna zaprzestała nielegalnych wywózek narażających życie kolejnych osób. Domagamy się także wyjaśnienia sprawy zaginionych dzieci i pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności karnej za to porwanie – podkreślają aktywiści z Homo Faber.