(fot. PIOTR MICHALSKI)
Górnik Łęczna pokonał Śląsk Wrocław i umocnił się w czubie tabeli
Mecz Górnika ze Śląskiem był zdecydowanie najciekawszym starciem piątej kolejki Ekstraligi. W Łęcznej spotkał się bowiem brązowy medalista poprzedniego sezonu i zespół, który aspiruje do czołowych lokat.
I, chociaż wynik na to nie wskazuje, to nieliczni kibice, którzy obejrzeli ten mecz na stadionie zobaczyli wyrównane widowisko. Różnicę zrobił element skuteczności – łęcznianki wykorzystały większość swoich sytuacji, a rywalki pudłowały na potęgę.
Już po kilkudziesięciu sekundach gospodynie powinny prowadzić w tym meczu, ale strzały Anny Zając i Katji Skupień minęły wrocławską bramkę. Gola udało się zdobyć w 18 min, kiedy kapitalną centrę z rzutu rożnego posłała Weronika Kaczor, a tam idealnie głowę dołożyła Marcjanna Zawadzka.
W kolejnych minutach to przyjezdne przejęły inicjatywę, a kilka dobrych okazji zmarnowała Karolina Iwaśko. W samej końcówce pierwszej połowy dość nieoczekiwanie to Górnik podwyższył prowadzenie – dośrodkowanie Dominiki Dereń na gola zamieniła Klaudia Lefeld.
Po zmianie stron na boisku było już znacznie spokojniej, a błyszczeć zaczęła Chinonyerem Macleans. Nigeryjka rozpoczęła mecz na ławce rezerwowych i była tym wyraźnie podrażniona. Po wejściu na boisko w 60 min walczyła z wielką ambicją i do trzech bramek zdobytych w tym sezonie, w sobotę dołożyła jeszcze dwa trafienia. Listę strzelczyń w tym meczu uzupełniła też Dominika Dereń, która dość nieoczekiwanie zaczęła mecz ze Śląskiem od pierwszej minuty. – Zależało nam, aby się zrehabilitować za porażkę przed własną publicznością przez dwoma tygodniami w meczu z AZS UJ Kraków. W sobotę mieliśmy chwilę kryzysu, ale wygraliśmy dzięki skuteczności. Mieliśmy dobry timing i dużo zrozumienia. Zespół realizował taktykę i po przechwytach przeprowadzał szybkie ataki. Bardzo cieszę się z tego zwycięstwa – powiedział klubowym mediom Robert Makarewicz, opiekun Górnika.
GKS Górnik Łęczna – Śląsk Wrocław 5:0 (2:0)
Bramki: Zawadzka (18), Lefeld (45), Dereń (63), C. Macleans (67, 82).
Górnik: Palińska – Górnicka, Zawadzka, Głąb, Skupień, Ratajczyk, Kaczor (85 Frontczak), Zając (57 Giętkowska), Posiewka (60 Macleans), Lefeld (71 Szymczak), Dereń (66 Litwiniec).
Śląsk: Sowalska – Ostrowska (46 Furmaniak), Dudziak, Korda, Żurek, Kulig (89 Warzycha), Krzyżanowska (71 Turowska), Marcelina Buś, Wróblewska, Iwaśko (87 Matuszewska), Czudecka (60 Martyna Buś).
Żółte kartki: Skupień, Szymczak, Kaczor - Furmaniak, Turowska, Dudziak. Sędziowała: Biernat. Widzów: 100.