(fot. Granica Dorohusk)
Na 13 spotkań wygrała tylko cztery, a w trzech podzieliła się punktami z rywalami. W rundzie rewanżowej do zespołu ma wrócić kilku zawodników
Wygrane podopieczni trenera Grzegorza Świderskiego świętowali wyłącznie na swoim boisku. Komplet punktów Granica zdobyła w spotkaniach z drużynami niżej sklasyfikowanymi po pierwszej rundzie. Ekipa z Dorohuska wygrała z 9. w tabeli Victorią Żmudź (5:2), z 10. Hetmanem Żółkiewka (2:0) oraz po 4:1 z 13. Frassatim Fajsławice i 14. Zniczem Siennica Różana. Podział „oczek” nastąpił w meczach u siebie z Kłosem Gmina Chełm (1:1) i Unią Białopole (0:0) oraz na wyjedzie z Unią Rejowiec (1:1). Komplet sześciu porażek zespół z przygranicznej miejscowości zanotował w spotkaniach wyjazdowych. – Szczególnie w meczach na boiskach rywali brakowało nam szczęścia. Z Unią Rejowiec prowadziliśmy 1:0. Gola na remis straciliśmy w 93 minucie. W spotkaniu z Bratem-Cukrownikiem Siennica Nadolna mieliśmy dwie dogodne okazje na podwyższenie wyniku, nawet na 3:1. Zabrakło szczęścia, podobnie jak przy stracie bramki w… 97 minucie. W spotkaniu w Izbicy nic nie wskazywało na to, że przegramy. Tymczasem straciliśmy kuriozalnego gola, gdy nasz bramkarz trafił piłką w jednego z naszych zawodników, a ta wpadła do bramki – tłumaczy trener Granicy Grzegorz Świderski.
W rundzie jesiennej do dyspozycji szkoleniowca było w sumie 22 zawodników. Najwięcej na boisku przebywali Piotr Kopeć (1170 minut), Patryk Gierczak (1147) i Piotr Poznański (1087). Do siatki rywali trafiało siedmiu piłkarzy. Najlepszymi strzelcami byli Patryk Gierczak (10 goli) i grający prezes Arkadiusz Słomka (trzy).
Okres przygotowawczy Granica rozpocznie pod koniec stycznia. Pierwszym sparingpartnerem będzie Unia Hrubieszów. Termin i miejsce rozgrywania pierwszej gry kontrolnej nie jest jeszcze znany. Na 28 lutego zaplanowano starcie z Hutnikiem Ruda-Huta, a na 4 marca – z Unią Białopole. Ligowa wiosna zapowiada się jako czas powrotów. Drużynę mają zasilić defensywny środkowy pomocnik Damian Kamola, stoper Patryk Ruszkiewicz oraz skrzydłowy i napastnik Artur Antoniak. Ostatni rundę jesienną spędził w Kłosie-Gmina Chełm. Największym marzeniem trenera Świderskiego jest jednak pozyskanie typowego środkowego pomocnika. – Na tej pozycji w trybie awaryjnym grywał prezes Arkadiusz Słomka. Bardzo się starał, ma już jednak swoje lata. Bardzo przydałby się nam środkowy pomocnik z prawdziwego zdarzenia. Szukamy takiego zawodnika – mówi opiekun Granicy.
Do rywalizacji w lidze Granica powróci w weekend 25-26 marca. Wtedy na swoim boisku zmierzy się z Ruchem Izbica.