Walka z Templariuszami, własny zakon skrytobójców, odarty z renesansowego blasku Rzym i multi: Assassin´s Creed: Brotherhood zapowiada się jeszcze lepiej niż poprzednie części.
Assassin's Creed: Brotherhood to bezpośrednia kontynuacja 2 części, co oznacza, ze ponownie wcielimy się w skrytobójcę Ezio Auditore de Firenze.
Akcja gry rozpoczyna się od ataku na nasz dom we Florencji, a my szybko przenosimy się do Rzymu. Tu sytuacja wygląda bardzo źle. Władzę nad miastem przejęli spiskujący Templariusze. Miasto podupadło: szerzy się przestępczość i korupcja, której zbrojne oddziały rodziny Borgiów nawet nie myślą powstrzymywać.
Naszym zadaniem jest odbudowa zakonu Asasynów i pokonanie Templariuszy. I w tym miejscu zaczynają się bardzo ciekawe informacje o grze.
Po pierwsze: RZYM
Jeżeli miasta w poprzednich odsłonach gry (Jerozolima czy Wenecja) robiły wielkie wrażenie, to co powiedzieć o Rzymie? Jest rewelacyjny. Jest trzy razy większy od Florencji z AC 2 i – jak przyznają sami twórcy – jeszcze nigdy nie zrobili tak dużej lokacji. Jeszcze lepiej wygląda to w szczegółach.
Tym razem nie będziemy sami. Nasz Ezio będzie również kontrolował zakon skrytobójców. Przyjdzie nam rekrutować nowych członków, szkolić ich i przydzielać zadania. W zamian będziemy ich mogli wezwać do pomocy.
Pierwszy raz w serii Assassin's Creed będzie dostępna rozgrywka wieloosobowa. Do wyboru będzie kilka klas postaci z charakterystycznym zestawem broni i ciosów. Dla tego typu zmagań specjalnie zaprojektowano odpowiednie mapy i kilka trybów gry, w których będzie można stanąć i po drugiej stronie barykady (czyli wspomóc Templariuszy).
Premiera gry Assassin's Creed: Brotherhood na konsole Playstation 3 i Xbox 360 jeszcze w listopadzie. Wersja PC-towa dopiero na początku przyszłego roku.
Na pociesznie film z cyklu Z pamiętnika dewelopera, gdzie sami twórcy opowiadaja o najciekawszych aspektach gry: