W połowie października Manta wypuściła na rynek pierwsze, polskie telewizory 3D. Będzie sukces? Rozmowa z Bogdanem Wicińskim, prezesem Manta Multimedia
– Owszem i świadczą o tym ilości ludzi odwiedzających kino i oglądających filmy w 3D. Widać to po coraz większej ilości filmów na Blue-Ray i programów TV. Moim zdaniem upowszechnienie technologii 3D jest nieuniknione.
Obecnie jest jakiś dominujący format emisji obrazu w 3D
– Istnieją dwa takie formaty: pasywne i aktywne. My stawiamy na pasywne. Ich zaletą jest niemigający obraz, podczas oglądania oczy "nie męczą się”, a okulary do 3D pasywnego są zdecydowanie tańsze.
Jak się sprzedają telewizory 3D w Polsce i czy te dane miały wpływ na podjęcie decyzji o produkcji telewizorów 3D przez Mantę?
– Nie mam danych ilościowych, tylko procentowe. Na podstawie tych badań można stwierdzić, że w polskich domach bardzo szybko przybywa odbiorników 3D. W niedalekiej przyszłości telewizory 3D będą w każdym gospodarstwie domowym. Ta zmiana jest nieunikniona. Nie skupiamy się tylko na jednym rynku. Nasze telewizory pojawią się w całej Europie, sprzedamy je każdemu, kto będzie chciał je kupić.
Jakie są najważniejsze cechy telewizorów 3D, które właśnie wprowadziliście do sprzedaży?
– Ich główną zaletą jest to, że są pasywne, czyli okulary nie musza mieć dodatkowego zasilania. Poza tym nasze telewizory posiadają możliwość konwersji obrazu 2D do 3D. Osobiście, jestem zagorzałym kibicem piłki nożnej podczas transmisji z meczu zakładam okulary, przełączam na format 3D i czuję się jak bym był w samym środku wydarzeń boiskowych. Zastosowana w naszych odbiornikach technologia jest niezawodna i gwarantuje najwyższą jakość obrazu.
Jakie są największe problemy przy konstrukcji takich odbiorników?
– Utrzymanie stałej jakości i jej kontrola. Jeden mały błąd, zastosowanie niewłaściwego komponentu może rozłożyć całą produkcję na łopatki. Sercem telewizora oprócz płyty głównej są matryce. To najdroższy element odbiornika. Nasze są najlepsze z możliwych. Nie chcieliśmy oszczędzać na tym elemencie. To by było bardzo krótkowzroczne działanie. Zaoszczędzenie kilku centów czy dolarów, na tych częściach nie miało najmniejszego sensu. Mogło zniweczyć nasze starania by wypuścić na rynek bardzo dobry produkt.
Jaka jest planowana sprzedaż telewizorów 3D Manty?
– Ciężko wróżyć z fusów. Liczymy na sprzedaż ponad 100 000 sztuk w 2012 roku. Jeśli osiągniemy taki wynik będziemy bardzo zadowoleni.