Radykalny rozdział Kościoła od państwa w sferze publicznej zapowiada na finiszu swojej kampanii niezależny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia.
– Mam dość mszy, na których nie wiem, kto jest ministrantem, a kto ministrem – mówił do swoich zwolenników, zapowiadając jednocześnie, że w razie jego wygranej w nadchodzących wyborach etat kapelana w Kancelarii Prezydenta zastąpiony zostanie etatem dla urzędnika, który będzie odpowiedzialny za rozwiązywanie problemów, z którymi obywatele zwrócą się do prezydenta.
Hołownia skrytykował mnożące się w kampanii wypowiedzi duchownych jawnie popierające Andrzeja Dudę i podkreślił, że takie zaangażowanie polityczne szkodzi wizerunkowi Kościoła.