Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Gry

21 marca 2017 r.
16:14

Horizon Zero Dawn: Recenzja z pięknymi widokami (WYGRAJ GRĘ)

Autor: Zdjęcie autora Daniel Drob
0 0 A A
Horizon Zero Dawn
Horizon Zero Dawn (fot. Guerrilla Games)

Powodów do narzekań na Horizon Zero Dawn trochę jest. Na szczęście wszystkie zostają przyćmione przez znakomitą rozgrywkę, obłędną oprawę wizualną i zwyczajną frajdę z rozwalania robotycznej fauny. Recenzja gry Horizon Zero Dawn.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Można powiedzieć, że historia Aloy, naszej protagonistki, to historia znana i eksploatowana niemal od zawsze. Everymanów, o których okazuje się, że ciąży na nich klątwa lub proroctwo i mają szczególnie ważne zadanie do wykonania jest bezliku.

Zwykle w takiej historii prędzej czy później zawiązuje się spisek przeciwko protagoniście, który staje się wrogiem numer jeden albo tajemniczych sił ciemności, albo złowrogiej korporacji, która dąży do zawładnięcia światem. Scenariusz Horizon od tej kliszy nie odbiega.

Zmagania z nieprzyjaznym światem ogromnych maszyn nasza Aloy zaczyna jako mała dziewczynka. Z początkowych przerywników filmowych dowiadujemy się, że razem z przybranym ojcem zostaliśmy wykluczeni z plemienia. Nie wiadomo jeszcze z jakiego konkretnie powodu, ale mieszkańcy mówią o jakiejś klątwie ciążącej na dziewczynie.

Grę zaczynamy od trwającego kilkadziesiąt minut fragmentu stanowiącego klasyczny samouczek z podpowiedziami jak kucnąć, wskoczyć i jak podnieść przedmiot.
Fabuła nabiera rozpędu dopiero wówczas, gdy główna bohaterka, nie mogąc się pogodzić z losem wyrzutka, postanawia wziąć udział w próbie, która pozwoli jej wrócić do społeczności i znaleźć odpowiedź na pytania dotyczące jej pochodzenia oraz rzeczonej klątwy.

Podczas próby, jakże by inaczej, dochodzi do ataku na Aloy i innych uczestników zmagań, a my - jakże by inaczej - ratujemy siebie i swoich współplemieńców miażdżąc przy tym przeciwników. Po tym zwrocie akcji jazda po wytartej kliszy jest kontynuowana: wyruszamy w podróż po naszpikowanym niebezpieczeństwami świecie, by dowiedzieć się, komu tak naprawdę zależało na ataku.

Horizon Zero Dawn (fot. Guerrilla Games)


Niezbyt wyrafinowanego fundamentu historii nie ratują szczegóły. Przez większość gry poruszamy się z punktu A do punktu B; trzeba coś zanieść, z kimś porozmawiać, kogoś zaatakować. Brakuje też ożywiających historię oraz postapokaliptyczną rzeczywistość niuansów. Brakuje też nieco "erpegowych" elementów, które ograniczają się w sumie do rozwoju postaci.

Trzeba tu jednak zaznaczyć, że awansowanie również nie jest nadmiernie rozbudowane: ogranicza się do drzewka z trzema typami umiejętności. Właściwie nie jest to żadna wada w grze akcji, a taką przede wszystkim jest Horizon Zero Dawn.

Czasem doskwiera też brak rozbudowanych dialogów, również typowych dla RPG. Podczas rozmów mamy do wyboru zazwyczaj trzy główne opcje: siłową, odwołującą się do rozumu bądź empatyczną, odwołującą się do uczuć. Wybór podczas rozmowy zwykle nie otwiera drzwi do nowych sposobów przejścia danego zadania: jeśli coś trzeba zabić to trzeba.
I tyle.

Czepić można się też zbyt prostych zadań pobocznych. Te, które napotykamy w pierwszych godzinach gry są niemal identyczne i zawierają się w schemacie typu "zaginął mój brat/siostra. Proszę, spróbuj ich odnaleźć".

Rzadko przytrafiają się ciekawsze wątki, których nie wykonujemy mechanicznie, a naprawdę skupiamy się na odkrywaniu tajemnic z nimi związanych. Niezbyt lotnym zadaniom dodatkowym towarzyszą nudne postacie, napisane zwykle na jedno kopyto: tchórz jest tchórzem na sto procent, a ten odważny nawet na chwilę nie przestaje w patetycznym tonie mówić o braterstwie i honorze.

Trochę tych zarzutów się nazbierało, a mimo to uważam Horizon Zero Dawn za doskonałą grę.
Dlaczego?

Ponieważ doskonałe jest w niej wszystko oprócz powyższych. To przede wszystkim świetnie przemyślany, wykreowany i przedstawiony świat.
Postapokalipsa tutaj jest zupełnie inna niż w tych najbardziej znanych "postapo". Nie ma tu surowych pustkowi jak w Falloutach czy ciemności i grozy rodem z Metro 2033. Przeciwnie, w Horizon Zero Dawn bombardowani jesteśmy wszystkimi kolorami tęczy.

Zamiast po klaustrofobicznych, szarych korytarzach bądź nieprzyjaznych opuszczonych blokowiskach spacerujemy po gęstych, zielonych lasach i zaśnieżonych górach. Ale niech to nikogo nie zmyli, zginąć tutaj jest równie łatwo. Wystarczy pierwszy pojedynek sam na sam z przypominającym ogromnego skorpiona robotem, by zginąć i cofnąć się o kilka minut gry wstecz.

Dochodzenie do tego, co takiego stało się na Ziemi, że mechaniczne zwierzęta zepchnęły człowieka do prymitywnych osad to proces powolny. W tym przypadku to bardzo duży plus, metoda małych kroków przy odkrywaniu sekretów świata rekompensuje sztampowy wątek główny.

Horizon ZeroDawn (fot. Guerrilla Games)

Nie ma ani grama przesady w oszałamiająco pozytywnych opiniach dotyczących grafiki. Imponująco wyglądają elementy infrastruktury z "poprzedniej epoki" pochłaniane stopniowo przez przyrodę.

Horizon to gra, w której raz na jakiś czas chętnie się zatrzymujemy na skalnym podwyższeniu lub dachu budynku by nacieszyć się ociekającą kolorami panoramą. Podróż po świecie nie jest jednostajna, raz biegniemy przez kompletną głuszę, innym razem skradamy się po zasiedlonych przez roboty zapadniętych budynkach, pływamy po w akwenach, przemierzamy pustynne tereny lub wdrapujemy się na skaliste szczyty.

Widoki widokami, ale Horizon to w końcu gra akcji i tutaj też nie ma do czego się przyczepić. Owszem, rozgrywka nie jest rewolucyjna, czerpie ze znanych rozwiązań: podkradnij się, zabij po cichu, schowaj się w krzakach, powtarzaj do ostatniego przeciwnika.

Sporo elementów przywodzi na myśl serię Far Cry, wspinaczka z kolei jest bardzo podobna do tej w Uncharted. Ale to nie przeszkadza, ponieważ zmagania z mechanicznymi stworami dają bardzo dużo przyjemności.

Choć gra na początku nie sprawia żadnego problemu, szybko okazuje się, że w przypadku większych wrogów trzeba trochę pogłówkować i wykorzystać mniej oczywiste przedmioty z ekwipunku. Każdy z mechanicznych przeciwników ma swoje słabe punkty i musimy to brać pod uwagę podczas walki.

Mimo wszystkich tych rzeczy, które mogły wyjść lepiej, Horizon Zero Dawn to niesamowicie grywalny tytuł. Każda potyczka z wrogiem jest ciekawa, a efekciarskość sprawia, że powalenie tego samego przeciwnika po raz 50 nadal sprawia frajdę.

Horizon Zero Dawn (fot. Guerrilla Games)

Mamy dla Was dwie gry Horizon Zero Dawn. Jak wygrać jedną z nich? Wystarczy wymyślić hasło reklamowe gry. Redakcyjne jury nagrodzi dwie najciekawsze odpowiedzi.

Aby wziąć udział w konkursie, należy wysłać SMS o treści HORIZON. treść hasła na numer 7148 (np. HORIZON.hasło). Konkurs trwa do 29 marca 2017, do godziny 12. Ze zwycięzcami skontaktujemy się telefonicznie.

Opłata za wysłanie jednego SMS-a (ok. 160 znaków, bez polskich znaków) wynosi 1,23 zł (w tym 23% VAT). Każda osoba może wysłać dowolną liczbę SMS-ów z hasłem.

Regulamin konkursu

Pozostałe informacje

Wszystko zgodnie z planem, Polski Cukier AZS UMCS ograł Energę Toruń

Wszystko zgodnie z planem, Polski Cukier AZS UMCS ograł Energę Toruń

Bez zaskoczenia w hali MOSiR. Polski Cukier AZS UMCS ani razu nie przegrywał z Energą Toruń, a ostatecznie pokonał rywalki 88:78.

Wyleczą zęby w busie

Wyleczą zęby w busie

Bus z dentystą na podkładzie znów zaparkuje w województwie lubelskim. Dzieci i młodzież mogą skorzystać w nim z bezpłatnego leczenia.

Żużel. Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii

Żużel. Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii

Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin był blisko awansu do finałowego biegu, ale w półfinale przytrafił mu się defekt

zdj ilustracyjne

Zdrowie jest dla nich ważne – rusza Olimpiada Zdrowia PCK

Polski Czerwony Krzyż zaprasza do udziału w XXII edycji Olimpiady Zdrowia PCK z Biedronką. Wydarzenie ma na celu promowanie zdrowego stylu życia i zaangażowanie młodych liderów zdrowia w działania prospołeczne.

Lider lepszy od outsidera, czyli szesnastka wygrana ChKS Chełm

Lider lepszy od outsidera, czyli szesnastka wygrana ChKS Chełm

Niespodzianki w Chełmie nie było. Tamtejszy ChKS, czyli zdecydowany lider tabeli zrobił swoje i w niedzielę zanotował szesnastce zwycięstwo w szesnastym ligowym spotkaniu tego sezonu. Tym razem drużyna trenera Krzysztofa Andrzejewskiego pokonała 3:0 ostatni w tabeli SMS PZPS Spała.

Kiedy remont Zana? Miasto chce ruszyć jeszcze w tym roku

Kiedy remont Zana? Miasto chce ruszyć jeszcze w tym roku

Miasto szykuje się do remontu ulicy Zana. Trwa oczekiwanie na decyzję środowiskową. A kiedy zaczną się prace?

Paweł Wąsek jest obecnie najlepszym Polakiem w Turnieju Czterech Skoczni i Pucharze Świata

Skoki narciarskie. Świetny występ Pawła Wąska podczas kwalifikacji w Bischofshofen

73. Turniej Czterech Skoczni nieuchronnie zbliża się do końca. W niedzielę odbyły się kwalifikacje do ostatniego z konkursów, który na skoczni w Bischofshofen zaplanowano w Święto Trzech Króli. Zawody wygrał Stefan Kraft, a tuż za podium znalazł się Paweł Wąsek

Groźny wypadek na S17 w Rykach. Łoś na drodze spowodował zderzenie
Zdjęcia
galeria

Groźny wypadek na S17 w Rykach. Łoś na drodze spowodował zderzenie

W nocy z czwartku na piątek, około godziny 1:00, na trasie S17 w Rykach doszło do groźnego zdarzenia. Na drogę niespodziewanie wbiegł łoś, co skończyło się zderzeniem dwóch samochodów.

Wojciech Kamiński (PGE Start Lublin): W Stargardzie zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w sezonie

Wojciech Kamiński (PGE Start Lublin): W Stargardzie zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w sezonie

PGE Start Lublin jest zdecydowanie na fali. Czerwono-czarni w sobotę pokonali na wyjeździe PGE Spójnię i zbliżyli się do występu w finałowym turnieju Pucharu Polski. Jak „energetyczne derby” oceniają przedstawiciele obu drużyn?

Tłum na pokazie przedpremierowym "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" w kinie Bajka. Na sali zabrakło miejsc
galeria

Tłum na pokazie przedpremierowym "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" w kinie Bajka. Na sali zabrakło miejsc

Noworoczne Kino Rodzinne to pierwsze z wydarzeń dla rodzin, które na 2025 rok zaplanowało miasto Lublin. 5 stycznia, najmłodsi mieszkańcy Lublina wraz z rodzicami lub dziadkami mogli nieodpłatnie wybrać się na przedpremierowy pokaz filmu w Kinie Bajka

Ręce nie bolą, ale serce boli. Opinie po meczu PGE GiEK Skra Bełchatów – Bogdanka LUK Lublin

Ręce nie bolą, ale serce boli. Opinie po meczu PGE GiEK Skra Bełchatów – Bogdanka LUK Lublin

Wielkie emocje w Bełchatowie. Gospodarze, czyli PGE GiEK Skra prowadzili z faworyzowaną Bogdanką LUK Lublin 2:0. Ostatecznie dopisali do swojego konta tylko jeden punkt. Goście w tie-breaku wygrali 15:13 i 3:2 w całym spotkaniu. Jak obie ekipy oceniają zawody?

Coraz bliżej przebudowy al. Unii Lubelskiej. Miasto nadal czeka na oferty

Coraz bliżej przebudowy al. Unii Lubelskiej. Miasto nadal czeka na oferty

Miasto Lublin wraz z początkiem października ubiegłego roku ogłosiło przetarg na modernizację jednej z kluczowych ulic miasta, która obejmie także przebudowę mostów nad Bystrzycą. Sprawdzamy na jakim etapie jest zapowiadany remont al. Unii Lubelskiej.

Nową dyrektorką placówki została Marzena Brzezicka (na zdj. w bieli)

Zamkowe muzeum z dyrektorką. Zaczyna własny rozdział

W czwartek, 2 stycznia, akt powołania na stanowisko dyrektora Muzeum Zamek w Janowcu z rąk marszałka Jarosława Stawiarskiego otrzymała Marzena Brzezicka. Od nowego roku, zgodnie z decyzją władz wojewódzkich, placówka pozostaje niezależną instytucją kultury.

Remont kładki dawno skończony. Na ulicy ciągle są pozostałości

Remont kładki dawno skończony. Na ulicy ciągle są pozostałości

Kładka nad ulicą Filaretów w Lublinie remontowana była przez kilka miesięcy. Jeden z naszych Czytelników zwrócił uwagę na to, że pomimo skończonego we wrześniu remontu, na ulicy nadal zauważyć można jego pozostałości. Chodzi o czerwone pasy. Po co one są i dlaczego nie zniknęły po skończeniu prac?

Unikali kary, a jednak wpadli w ręce policji

Unikali kary, a jednak wpadli w ręce policji

Jednym z zadań policjantów jest doprowadzanie do aresztu osób, które uchylają się od obowiązku odbycia kary więzienia. W ubiegłym tygodniu zamojscy policjanci doprowadzili do zakładu karnego aż czterech poszukiwanych.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium