Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Hrubieszów

Punkt noclegowy w hali w Sitańcu pod Zamościem był gotowy w weekend, ale już jest decyzja o jego zamknięciu.

Gminom kończą się pieniądze. Zamykają miejsca dla uchodźców

Pieniądze z budżetu państwa dla samorządów, które organizują pomoc dla uchodźców mają być, ale póki co mało kto do końca nie wie, jakie będą to kwoty. Mimo to miasta i gminy działają. Niektóre uruchomiły specjalne konta do wpłat, inne zastanawiają się nad likwidacją miejsc noclegowych, niektóre już to robią.

Tak czy inaczej jeszcze jakiś czas wójt Werbkowic będzie zarabiać na dotychczasowym poziomie. Stawka ustalona na nadzwyczajnej sesji zacznie obowiązywać od 1 lipca.

Wójt tej gminy zarobi mniej. Bo nie współpracuje i nie pomaga uchodźcom

Źle współpracuje z radnymi i niewystarczająco angażuje się w pomoc uchodźcom – radni Werbkowic nie mieli wątpliwości, że powinni za to obniżyć pobory pani wójt. Za byli nawet jej koledzy z PiS

Punkt recepcyjny w Hrubieszowskim Ośrodku Kultury
Reportaż
galeria

Nie wiedzą gdzie jadą. Na oślep, byle dalej od wojny

Anna jeszcze nie wie, gdzie pojedzie dalej. Ma ze sobą niewielki plecak i klatkę z kotem. Granicę z Polską przekroczyła godzinę temu, właśnie strażacy OSP przywieźli ją busem do szkoły w Horodle. Pierwszego dnia wojny zdecydowała, że już nigdy nie odezwie się po rosyjsku.

Lubelskie. Zderzenie trzech aut. Nie żyje 50-letnia kobieta [zdjęcia]
galeria

Lubelskie. Zderzenie trzech aut. Nie żyje 50-letnia kobieta [zdjęcia]

Policjanci wyjaśniają okoliczności śmiertelnego wypadku, do którego doszło wczoraj w miejscowości Teratyn (powiat hrubieszowski). W wyniku odniesionych ran zmarła mieszkanka Chełma.

Ola i jej siostra Maria z właścicielką pensjonatu (na zdjęciu w środku).

Pamiętnik Ukrainki. Dobro przechodzi od jednej osoby do drugiej

Ola Lebedenko znalazła spokojną przystań po ucieczce z Ukrainy. Dziś w swoim pamiętniku pisze o kobiecie, która jej i jej rodzinie zapewniła bezpieczny dom. Historia właścicielki pensjonatu Stara Morawa – Zew Natury jest również bardzo ciekawa.

Samorządy robią co mogą. Brakuje nawet toalet. Gdzie jest pomoc państwa?
Pierwsza strona dziennika

Samorządy robią co mogą. Brakuje nawet toalet. Gdzie jest pomoc państwa?

Brak bazy wolnych miejsc, problemy z transportem, brakiem toalet i zbyt niskie wsparcie finansowe rządu. Samorządowcom kończą się pieniądze i cierpliwość.

Burmistrz Marta Majewska w ośrodku recepcyjnym w Hrubieszowie

Brak centralnego systemu rejestracji uchodźców, za mało pieniędzy. A mimo to w Hrubieszowie "robią kawał dobrej roboty"

Rozmowa z Martą Majewską, burmistrz Hrubieszowa, w którym działa jeden z punktów recepcyjnych dla uchodźców z Ukrainy.

Ola i jej ukraińska rodzina w nowym miejscu odpoczynku.

Pamiętnik Ukrainki. Pierwsza noc w normalnym łóżku. Tylko tyle i aż tyle

Ze Lwowa przez Hrubieszów, później Lublin i Wrocław aż do położonego w górach pensjonatu. Tak wygląda podróż Oli Lebedenko, Ukrainki, która w swoim pamiętniku dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi doświadczeniami z ucieczki przed wojną. Oto kolejny odcinek tej opowieści.

Nie wiem, dokąd jadę. Nie wiem, co mnie tam czeka. Mam tylko adres.

Pamiętnik Ukrainki. Jak się masz kochanie? Nie wiem... Nic nie wiem

Darmowy bilet na pociąg, ale przypadkowe miejsca w wagonie, z dala od bliskich. Krótka rozmowa z mężem, który został na Ukrainie. Ola Lebedenko opisuje kolejny etap swojej podróży po Polsce, podróży w nieznane.

Zdjęcie ilustracyjne

Czego potrzebują punkty recepcyjne. Adresy, telefony, lista z lubelskiego

Na granicy ukraińsko – polskiej z każdym dniem przybywa coraz więcej osób uciekających przed wojną. Spędzają oni w drodze niekiedy po kilka dni. Głodni, zmarznięci i wycieńczeni w pierwszej kolejności szukają pomocy w punktach recepcyjnych.

Ola dawno już wyjechała z Hrubieszowa. Jedzie w głąb Polski, ale pierwsze godziny po przekroczeniu granicy wciąż rozpamiętuje.
galeria
film

Pamiętnik Ukrainki. Jadę do Wrocławia, wciąż mam w głowie Hrubieszów

Kolejna kartka z pamiętnika, jaki pisze i którym dzieli się z nami Ola Lebedenko. Uciekła przed wojną do Polski. Jest już we Wrocławiu, ale wciąż wraca do chwil i uczuć, jakie towarzyszyły jej podczas pobytu w punkcie recepcyjnym w Hrubieszowie.

Przejście graniczne w Dorohusku
galeria

Lubelskie. Rośnie liczba uchodźców przekraczających granicę

Ponad 64 tys. podróżnych przekroczyło minionej doby granicę na terenie województwa lubelskiego. To 11 tys. więcej niż w piątek i sobotę, kiedy zanotowano najwyższą dotychczas liczbę odprawionych podróżnych od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Przejście graniczne w Dorohusku

Ile trzeba czekać na wjazd do Polski z Ukrainy? Nie wszędzie są kolejki

Straż Graniczna Ukrainy podała kolejki na przejściach granicznych dla osób wjeżdżających do Polski. Stan na godz. 8 polskiego czasu.

Pociąg z uchodźcami z Ukrainy na Dworcu Głównym w Lublinie

Pamiętnik Ukrainki. Ta noc w garażu mnie odmieniła

Uciekła z Ukrainy z jednym plecakiem. Przez granicę dotarła do Hrubieszowa, stąd wolontariusze zabrali ją do Lublina. Ola Lebedenko w drugiej części swojego pamiętnika opowiada, jak noc spędzona wśród innych uchodźców, tuż przed dalszą podróżą do Wrocławia, w nieznane odmieniła jej życie.

Lubelskie: Niemal 53 tys. osób przekroczyło granicę Polski z Ukrainą. Najwięcej od początku inwazji

Lubelskie: Niemal 53 tys. osób przekroczyło granicę Polski z Ukrainą. Najwięcej od początku inwazji

Prawie 53 tysiące osób przekroczyło ostatniej doby granicę na terenie województwa lubelskiego. Kolejki po ukraińskiej stronie ustawiają się obecnie przed dwoma przejściami.

Zamiast parkietu jest noclegownia, w miejscu trybun - magazyn odzieży. Hrubieszów na pomoc Ukrainie
Zdjęcia
galeria

Zamiast parkietu jest noclegownia, w miejscu trybun - magazyn odzieży. Hrubieszów na pomoc Ukrainie

Hrubieszowski Ośrodek Sportu i Rekreacji został zamieniony na punkt recepcyjny. Parkiet to teraz wielka noclegownia, a w miejscu dotychczasowej widowni zorganizowano magazyn odzieży. Każdy asortyment rzetelnie opisano: od śpioszków dla niemowląt po ciepłe kurtki dla dorosłych. Pomiędzy rzędami ławek krzątają się wolontariusze, pomagający dobierać stosowne ubrania.

Ola (druga z lewej) z krewnymi i innymi ukraińskimi kobietami przed wyjazdem z Lublina do Wrocławia. Na zdjęciu także Robert Kozar i jego przyjaciel Artur, wolontariusz.

Pamiętnik Ukrainki. Podróż w nieznane to nie jest wolność

Myślała, że plecak na plecach, paszport w garści, podróż bez mapy i celu to wolność. Teraz już wie, że tak wygląda droga człowieka, który ucieka przed wojną. Ola, Ukrainka poznana w ośrodku recepcyjnym w Hrubieszowie zgodziła się podzielić nami swoją historią. Poniżej pierwsza część jej „pamiętnika” z uchodźctwa. Ukrainka obiecuje, że przyśle też kolejne relacje ze swojej podróży przez Polskę.

Coraz więcej osób przekracza granicę w Lubelskiem. Sprawdź długość kolejek

Coraz więcej osób przekracza granicę w Lubelskiem. Sprawdź długość kolejek

Prawie 53 tys. osób odprawiono minionej doby na czterech przejściach granicznych w województwie lubelskim. To największa liczba podróżnych, jaka przekroczyła granicę w naszym regionie od rozpoczęcia przed tygodniem rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Stanowcze oświadczenie lubelskiej policji: nie odnotowaliśmy napaści, gwałtów czy plądrowania mieszkań

Stanowcze oświadczenie lubelskiej policji: nie odnotowaliśmy napaści, gwałtów czy plądrowania mieszkań

Publikujemy oświadczenie rzecznika KWP w Lublinie kom. Andrzeja Fijołka.

Przez Hrubieszów, byle dalej od wojny
Zdjęcia
galeria

Przez Hrubieszów, byle dalej od wojny

Łóżko przy łóżku. Na nich kobiety i dzieci, gdzieniegdzie nieliczni mężczyźni. Między ludźmi plecaki, walizki, tobołki. Tych kilkuset zdezorientowanych, zmęczonych, przerażonych osób to uchodźcy z Ukrainy. A wokół nich Polacy: cywile i mundurowi, starsi i młodsi, którzy dniem i nocą dwoją się i troją, by życie ludzi uciekających przed wojną było choć odrobinę mniej trudne. Bo łatwe nie jest i nieprędko będzie.

Ośrodek recepcyjny w Hrubieszowie
galeria

Zostawiły za sobą dorobek całego życia i uciekły przed wojną. "Wrócimy. Niech tylko niebo się uspokoi"

Zostawiły za sobą dorobek całego życia: domy, czasem bardzo okazałe, urządzane latami mieszkania, pewną pracę, przyjaciół, rodziców, mężów, narzeczonych. Uciekły, aby ratować życie swoje i swoich dzieci. Rozmawialiśmy z trzema kobietami, dla których ośrodek recepcyjny w Hrubieszowie stał się przystankiem na drodze do celu: jak najdalej od wojny.

Poniedziałek. Przejście graniczne w Dołhobyczowie

Hrebenne, Dorohusk, Dołhobyczów, Zosin. Ile trzeba czekać na przejściach granicznych

45,2 tys. wjeżdżających do Polski podróżnych odprawiono minionej doby na przejściach granicznych w województwie lubelskim. Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji do kraju w naszym regionie wjechało już prawie 190 tys. osób.

Hrubieszów

Słuszne ekonomicznie, społecznie i po ludzku

Będzie spółdzielnia socjalna. Ma wypełnić niszę na rynku oferując potrzebne usługi a przy okazji przywracać do zawodowego życia osoby z różnych powodów wykluczone społecznie. Początek działalności zależy od dotacji. Rozpatrywanie wniosków właśnie trwa

Obrazek z Dołhobyczowa. "Mąż został w Ukrainie. Walczy! Pięknie nas tu przyjęliście"
zdjęcia
galeria

Obrazek z Dołhobyczowa. "Mąż został w Ukrainie. Walczy! Pięknie nas tu przyjęliście"

Późne popołudnie na przejściu granicznym w Dołhobyczowie. Wraz z zachodzącym słońcem spada temperatura. Ukraińskie matki zakładają kolejną warstwę ubrań na swoje zmęczone dzieci. Same okręcają się kocami. Słychać płacz najmłodszych. Te nieco starsze są niezmordowane. Biegają, grają w piłkę lub inne gry.

Ogromne kolejki przed polskimi przejściami granicznymi. Czekać trzeba nawet 70 godzin
galeria

Ogromne kolejki przed polskimi przejściami granicznymi. Czekać trzeba nawet 70 godzin

Prawie trzy dobry trzeba czekać po stronie ukraińskiej na odprawę na przejściu granicznym w Dorohusku. Jak podaje Straż Graniczna, na terenie województwa lubelskiego najkrótszy czas oczekiwania jest w Dołhobyczowie. Tam na odprawę czeka się 20 godzin.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium