Teraz jest ich zaledwie kilka, a będzie kilkadziesiąt. Firma Securion Sp. z.o.o. z Lublina w ciągu 14 miesięcy ma w Hrubieszowie zainstalować system monitoringu z 85 kamerami, które będą przez 24 godziny na dobę rejestrować obraz w newralgicznych punktach miasta.
O tym, że budowa monitoringu miejskiego wchodzi w fazę realizacji burmistrz miasta poinformowała kilka dni temu, zaraz po podpisaniu opiewającej na ponad 2,4 mln zł umowy z wykonawcą. Samorząd wykłada na to zadanie nie więcej niż 10 procent kosztów, bo resztę pieniędzy otrzymał z Polskiego Ładu. Sieć telekomunikacyjna ma mieć długość ok. 16 km. A zainstalowanych zostanie 85 kamer.
Uwaga, tam będą kamery
– Część znajdzie się na naszym deptaku, gdzie monitoring już działał, ale po prostu stare urządzenia zostaną zastąpione przez nowe, nowocześniejsze. Kamery znajdą się też w innych lokalizacjach, uzgodnionych m.in. podczas konsultacji ze służbami mundurowymi, np. policją i strażą graniczną – wyjaśnia burmistrz Marta Majewska.
W zasięgu kamer na pewno znajdzie się centrum miasta, także tzw. hrubieszowskie sutki, również okolice urzędu miejskiego, a zwłaszcza znajdujące się przy drodze wojewódzkiej przejścia dla pieszych. Monitoring ma „podpatrywać” parkingi, ulicę Ciesielczuka w pobliżu ośrodka sportu i rekreacji, „małpi gaj”, ale również rejon szkół i placów zabaw oraz miejsc rekreacji. Kamery zarejestrują ponadto obraz z dróg wjazdowych i wyjazdowych z miasta.
– To po prostu miejsca, w których dochodziło w przeszłości np. do dewastacji czy łamania przepisów ruchu drogowego. Liczę, że dzięki monitoringowi uda nam się takim sytuacjom zapobiegać, a jeśli już do nich dojdzie, szybko namierzać sprawców – wyjaśnia pani burmistrz.
Podkreśla przy tym, że cały system będzie otwarty, a więc w przyszłości da możliwość dołączania do niego kolejnych kamer, np. szkolnych, ale nawet prywatnych, o ile właściciel posesji będzie miał u siebie urządzenie wystarczająco nowczesne i spełniające odpowiednie parametry. Centrum zarządzania ma się znajdować w siedzibie straży miejskiej, ale wgląd w rejestrowany materiał będzie miała na bieżąco również policja.
To się sprawdza
Hrubieszów w kwestii monitoringu dopiero się rozwija, ale Zamość pod tym względem jest o wiele bardziej zaawansowany. Obecnie, jak się dowiadujemy, w miejskim systemie funkcjonuje już ponad 260 kamer. Pracują na pełnych obrotach, a o efektach ich działania świadczą statystyki, m.in. te przedstawione w najświeższym raporcie o stanie bezpieczeństwa miasta.
W dokumencie przyjętym przez radnych na ostatniej sesji czytamy, że tylko w pierwszym półroczu 2022 roku kamery zarejestrowały 1865 zdarzeń uznanych za wymagające interwencji. 1014 znich zostało przekazanych policji, a 851 zajęli się miejscy strażnicy, którzy obsługują centrum monitoringu. Spośród policyjnych interwencji większość (971) dotyczyła wykroczeń w ruchu drogowym. Z kolei straż działała, gdy dochodziło do łamania ustawy o wychowaniu w trzeźwości (276 przypadków), nieprawidłowego parkowania (143), niszczenia roślin (72), zakłócania porządku (42), zaśmiecania (31), ale także żebrania (14).
– Wszystkim, którzy twierdzą, że monitoring to ingerencja w prywatność chcę powiedzieć, że my nie obserwujemy ludzi, nikogo nie podglądamy i nie zaglądamy do mieszkań, tylko rejestrujemy zjawiska i robimy to po to, by po prostu było bezpieczniej – zapewnia Marian Puszka, komendant SM w Zamościu. Dlatego fakt, że kamer monitoringu w Zamościu stale przybywa, bo kolejne są montowane jako integralny element prowadzonych w mieście inwestycji, bardzo go cieszy.
– Dzięki monitoringowi możemy nie tylko na bieżąco obserwować to, co w mieście się dzieje, ale też ustalać sprawców wykroczeń poprzez analizę już nagranego materiału. Zresztą bardzo często jesteśmy proszeni np. przez policję o przekazanie zarejestrowanych obrazów – opowiada szef zamojskiej straży miejskiej.
Uważa, że kamer w mieście powinno być jeszcze więcej. Najchętniej nowe widziałby na osiedlach Orzeszkowej czy Kamienna, ale również np. na staromiejskich podwórkach. – Doświadczenie uczy, że jeśli gdzieś są kamery, to do niepokojących, niewłaściwych sytuacji dochodzi tam rzadziej – kwituje Marian Puszka.