(fot. Pixabay)
Za kilogram malin – 2 złote, a borówek – do 4 zł. Na polach w Lubelskiem owocowe żniwa w pełni. Plantatorzy skarżą się na brak rąk do pracy, a sezonowi pracownicy na niskie stawki
Żeby coś zarobić, trzeba zerwać co najmniej kilkadziesiąt kilogramów owoców dziennie. Im są drobniejsze, tym wyższa stawka. Rozpoczyna się okres rwania śliwek, jabłek, brzoskwiń, borówki amerykańskiej, a trwają w najlepsze zbiory malin oraz wiśni. Z tego powodu wielu producentów rozgląda się za pracownikami, ogłaszając się w internecie i wiejskich tablicach ogłoszeń.
Za kilogram lub godzinę
W zależności od rodzaju owoców sadownicy płacą za ilość zebranych owoców albo za godzinę. Średnio pracuje się po 10 godzin dziennie, z przerwą na drugie śniadanie czy obiad. Stawki w regionach Lubelszczyzny mogą się różnić, ale będą to różnice niewielkie.
W okolicy Tomaszowa Lubelskiego w gminie Łaszczów są plantacje maliny jesiennej. – Zatrudniamy i Polaków i Ukraińców, oczywiście osoby dorosłe – mówi plantatorka. – Płaca zależy od ceny maliny. Płacimy 2 zł za kilogram zerwanych malin. Jeśli ktoś jest na cały sezon, to nawet 2,5 zł. Przeciętna osoba zbiera około 50-60 kg malin dziennie, a rekordziści nawet 100 kg.
Plantator z okolic Markuszowa w powiecie puławskim ma sad wiśniowy. – Aktualnie najmuję pracowników z okolicznych wsi. Nie mam nikogo z Ukrainy. Nie wiem jeszcze, ile będę płacił za zbiór wiśni, ale na pewno będzie to uzależnione od ceny w skupie, której na razie nie znamy – przyznaje sadownik. Jak twierdzi, jedna osoba w ciągu dnia jest w stanie zebrać od 50 do nawet 150 kg.
Borówka w cenie
Powiat kraśnicki jest naszym lubelskim zagłębiem malinowym. Także tutaj producenci szukają chętnych do pracy. – Najmuję teraz pracowników zarówno z Ukrainy, jak i Polski. Płacę 1,3 zł za kilogram lub 1 zł za rwanie w półkilogramowe pudełko. Zapewniam także nocleg i wyżywienie. Przeciętny pracownik jest w stanie zerwać około 100 kg malin dziennie – mówi plantator z okolic Urzędowa.
W naszym regionie można znaleźć dodatkowo pracę przy zbiorach borówki amerykańskiej. – Pracują u mnie Polacy i Ukraińcy. W zależności od odmiany mogą zebrać około 40-50 kg dziennie. Płacę od 3,5 do 4 zł za kilogram – powiedział Dziennikowi producent z okolic Opola Lubelskiego.