- To jest duma nie tylko Zamościa i regionu, ale i całej Polski – mówił podczas inauguracji nowego roku akademickiego w Akademii Zamojskiej minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. I wręczył rektorowi uczelni symboliczny czek na kwotę prawie 5 mln zł. – Proszę to potraktować jako starter – podkreślił
Akademia Zamojska została reaktywowana mocą lipcowej uchwały Sejmu na bazie Uczelni Państwowej im. Szymona Szymonowica. Działalność rozpoczęła 1 września. Rektorem został dr hab. Paweł Skrzydlewski, filozof związany wcześniej z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim i Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Chełmie, ostatnio pełniący funkcję doradcy ministra Czarnka.
To właśnie szef resortu edukacji i nauki powołał go na rektorskie stanowisko, a Skrzydlewski w ciągu niespełna dwóch miesięcy zdążył dorobić się tytułu uczelnianego profesora.
- Odnowienie Akademii Zamojskiej po 237 latach jej niebytu jest bardzo ważnym wydarzeniem w kulturze polskiej. Powstała w 1594 roku, a zlikwidowana przez Austriaków w 1784 roku Akademia Zamojska była przez blisko 190 lat miejscem i wspólnotą formacji młodych Polaków do dobrego, obywatelskiego życia. Miała kształcić w polskości i ukazywać nie tylko blask naszej kultury, ale także uczyć, jak z pożytkiem nią żyć w życiu codziennym i społecznym – mówił podczas oficjalnej inauguracji dr hab. Skrzydlewski.
O reaktywację akademii w Zamościu zabiegało wielu prawicowych polityków, którzy licznie pojawili się na czwartkowej uroczystości. Nie mogło zabraknąć wśród nich ministra Czarnka.
- To była jedna z trzech wyższych uczelni w Polsce. To jest duma nie tylko Zamościa i regionu, ale i całej Polski. Dlaczego to tyle trwało? Wynika to z jakichś kompleksów, których cały czas musimy się pozbywać. My Polacy jesteśmy wielkim narodem, który wniósł ogromnie wiele w budowę cywilizacji łacińskiej, chrześcijańskiej i Europy. To my jesteśmy Europejczykami i Akademia Zamojska jest symbolem tej naszej europejskości – mówił Przemysław Czarnek.
I zwrócił się do władz uczelni: - Wykorzystajcie państwo ten moment, tego ministra, który po to jest, żeby dać się wykorzystać. To jest ta chwila, kiedy Akademia Zamojska wraca na mapę akademicką Polski. To jest moment, kiedy Akademia Zamojska może bardzo szybko rozwijać się i urosnąć do rangi jednej z najważniejszych uczelni w Polsce, bo ma swoje do wykonania tu w tym miejscu, w wielkim Zamościu – zapowiedział minister i wręczył rektorowi Skrzydlewskiemu symboliczny czeka na kwotę 4 mln 796 tys. zł. Zaznaczył przy tym, żeby potraktować to jako „starter”.
W Akademii Zamojskiej kształci się obecnie ponad 900 studentów, z których połowa rozpoczęła właśnie naukę na pierwszym roku studiów pierwszego stopnia. Uczelnia ma w swojej ofercie dziewięć kierunków: bezpieczeństwo narodowe, filologię angielską, finanse i rachunkowość, informatykę, logistykę, mechanikę i budowę maszyn, pedagogikę, pielęgniarstwo oraz turystykę i rekreację. W ubiegłym roku (jeszcze pod szyldem UPZ) jej mury opuściło ok. 200 absolwentów.