W poniedziałek zacznie się przekopywanie górek czechowskich w poszukiwaniu szczątków ofiar niemieckich egzekucji z czasów II wojny światowej. W ciągu 10 dni Instytut Pamięci Narodowej zamierza przeszukać 40 arów gruntu.
Pracownicy IPN w Lublinie wytypowali miejsce wykopalisk na podstawie zdjęć lotniczych z 1944 roku.
– Wytypowaliśmy 40-arowy fragment w północnej części wąwozów. W poniedziałek zaczynamy tam prace archeologiczne – mówi Artur Piekarz, naczelnik Oddziałowego Biura Poszukiwania i Identyfikacji IPN w Lublinie. – Poszukiwani potrwają 10 dni, będą prowadzone metodą odkrywkową.
Na początek do pracy ruszą koparki, które zdejmą wierzchnią warstwę gleby. Potem rozpocznie się mozolne poszukiwanie ludzkich szczątków.
Sprawa ludzkich kości na terenie górek czechowskich wypłynęła 13 maja. Podczas prac prowadzonych przez pracowników LPEC jedna z mieszkanek pobliskiego osiedla znalazła trzy fragmenty szczątków kostnych. Kolejne dwa odkryto podczas wizji lokalnej lubelskiego IPN.
Szczątki zostały zabezpieczone przez policję i przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie. Po wstępnych oględzinach biegli stwierdzili, że znaleziska są zbyt małe, by można było stwierdzić czy to kości ludzkie czy zwierzęce.
Przypomnijmy, że w latach 1940-1942 na terenie górek Niemcy przeprowadzili co najmniej sześć egzekucji. Co najmniej w dwóch z nich (26 i 28 marca 1942) rozstrzelano więźniów narodowości żydowskiej przetrzymywanych w więzieniu na Zamku w Lublinie.
W okresie od 9 grudnia 1947 do 5 stycznia 1948 na tym terenie przeprowadzono osiem ekshumacji, w trakcie których wydobyto łącznie 231 ciał. Ofiary pozostały w większości nierozpoznane. W jednej z mogił znaleziono dowód osobisty i książeczkę wojskową należącą do Lejby Zelmana Marguliesa, szewca z Warszawy (ur. 1890) oraz opaskę z napisem „Jüdischer Ordnungsdienst”. Ekshumowane zwłoki w wielu wypadkach nosiły ślady obrażeń zadanych z broni palnej, niektóre z nich miały skrępowane ręce. Szczątki ekshumowanych ofiar zostały pochowane na Cmentarzu Rzymskokatolickim przy ul. Unickiej w Lublinie.
Według niepotwierdzonych wciąż informacji na tym terenie Czechowa mieli zostać pochowani także żołnierze niemieccy, rzekomo rozstrzelani za odmowę wykonania rozkazów. Istnieją również przesłanki, że na górkach mogło dojść do ukrycia ciał ofiar zbrodni komunistycznych (niepublikowana relacja funkcjonariusza WUBP w Lublinie dot. śledztwa przeciwko członkom AK oskarżonym o udział w akcji na Izbę Skarbową w Lublinie 7 kwietnia 1945). (p.p.)
górki czechowskie
Tak nazywany jest dawny poligon wojskowy w północnej części Lublina. Na bogatym przyrodniczo terenie planowano stworzyć rezerwat. W 2000 r. nieruchomość została sprzedana przez Agencję Mienia Wojskowego. Miasto nie skorzystało wówczas z prawa pierwokupu, a grunt nabyła kielecka spółka Echo Investment, która nakłaniała władze Lublina do takiej zmiany przeznaczenia terenu, by umożliwić tu budowę galerii handlowej.
Górki zostały później przejęte od Echa przez firmę TBV Investment, która na części tego obszaru chce stawiać bloki. Sprzeciwia się temu wielu miejskich aktywistów oraz ekologów, których zdaniem inwestycja zniszczy cenny teren, a konsekwencje będą odczuwalne nie tylko tutaj.
W 2019 r. miasto przeprowadziło referendum w sprawie przyszłości tego terenu. Większość głosujących opowiedziała się przeciw zabudowie, ale referendum było nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję. W lipcu 2019 Rada Miasta uchwaliła tzw. studium przestrzenne wyznaczające na górkach kilka stref pod budowę osiedli.
Uchwałę zaskarżył poprzedni wojewoda, którego zdaniem radni przedłożyli interes spółki nad interes mieszkańców. Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził zasadność skargi i orzekł o nieważności uchwały w części dotyczącej górek. Ratusz odwołał się do wyższej instancji, a sprawa jest w toku.
Między sądami krąży jeszcze jedna skarga na tę samą uchwałę, złożona przez mieszkankę terenów w pobliżu górek.