(fot. Archiwum WUOZ w Lublinie)
Różnica jest diametralna – mówi ks. kanonik Tomasz Lis, proboszcz janowskiej Parafii pw. św. Jana Chrzciciela i kustosz Sanktuarium Matki Bożej w Janowie Lubelskim. Chodzi o kolorystykę fasady świątyni, dawnego kościoła klasztornego oo. dominikanów. Na ściany wróciły oryginalne kolory.
O zakończonych pracach konserwatorskich i restauratorskich przy elewacji frontowej kościoła parafialnego w Janowie Lubelskim (wcześniej kościoła klasztornego oo. dominikanów) poinformował lubelski wojewódzki konserwator zabytków dr Dariusz Kopciowski.
– Na podstawie rozpoznania konserwatorskiego ustalona została komisyjnie historyczna kolorystyka, która został przywrócona – informuje wojewódzki konserwator zabytków.
– Różnica jest diametralna – powiedział ks. kanonik Tomasz Lis, proboszcz janowskiej Parafii p.w. św. Jana Chrzciciela i kustosz Sanktuarium Matki Bożej w Janowie Lubelskim. – Wróciliśmy do oryginalnej kolorystyki fasady kościoła. I dodaje: – Kolorystyka fasady janowskiego kościoła jest bardzo zbliżona do barw kościołów w Tarnobrzegu i Krasnymstawie, ufundowanych także przez Zamoyskich.
– W ramach prac przy fasadzie zabiegom restauratorskim poddano każdy element architektoniczno-dekoracyjny w tym również: balustradę balkonu (miejsce wykorzystywane okazjonalnie podczas uroczystości religijnych dla wykonania utworów muzycznych), zegar, zwieńczenia wież w formie krzyży na kuli oraz malowidło ścienne – dodaje wojewódzki konserwator zabytków.
Jeśli chodzi o malowidło, to „po konsultacji konserwatorsko-teologicznej przyjęto wykonanie na nowo przedstawienia Matki Bożej Łaskawej z oryginalnego obrazu, znajdującego się w kościele (sanktuarium) w wersji po koronacji w roku 1985, z uwagi na bardzo zły stan zachowania pierwotnego wymalowania na ścianie i późniejszego przedstawienia odtworzonego na płycie oraz zamontowanego we wnęce”.
Podczas prowadzonych prac konserwatorsko-restauratorskich, w kopule jednej z wież odnaleziono „kapsułę czasu”. Za jej obudowę posłużyła łuska pocisku – szrapnela carskiego.
– W środku znajdował się m.in. list ks. Michała Zawiszy (który był proboszczem kościoła w Janowie Lubelskim w latach 1908-1931 – red.) i rosyjskie monety: kopiejki i ruble – dodaje ks. Tomasz Lis.
Najstarsza moneta pochodzi z 1875 r. Wśród monet znajdował się także miedziany medalik Matki Bożej Niepokalanej.
– „Kapsuła czasu” po renowacji wróciła na swoje miejsce, aby służyła kolejnym pokoleniom – mówi ks. proboszcz.
Prace przy kościele w Janowie Lubelskim zostały dofinansowane z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, budżetu wojewody (którym dysponuje lubelski wojewódzki konserwator zabytków) i janowskiego Urzędu Miejskiego.
Co z pawilonem handlowym?
– Pawilon handlowy jest w fatalnym stanie technicznym i estetycznym. Burzy też całą kompozycję rynku – mówi Krzysztof Kołtyś, burmistrz Janowa Lubelskiego. – Przede wszystkim z tych powodów zostanie on wyburzony, a nie wyłącznie dlatego, że zasłania sanktuarium, jak sądzą niektórzy mieszkańcy.
Żeby tak się stało, Urząd Miejski musi mieć przygotowane wszystkie niezbędne dokumenty i pozwolenia. Samorząd będzie się też starać o dofinansowanie prac. – Dążymy do tego, aby rynek stanowił spójną całość – podkreśla burmistrz. – Cały czas pracujemy nad koncepcją zagospodarowania drugiej części rynku. Chcemy, aby było w tym miejscu więcej zieleni. Najprawdopodobniej koncepcję pokażemy na początku przyszłego roku. Będziemy starali się o dofinansowanie prac związanych z terenem po drugiej stronie ul. Zamoyskiego (w tej części, w której stoi pawilon handlowy – red.) przede wszystkim ze środków krajowych: z Polskiego Ładu lub też dotacji pozyskanych z Unii Europejskiej.
Jeśli wszystko poszłoby po myśli urzędników, zmiany związane z pracami w rynku, w tym wyburzeniem pawilonu zostałby przeprowadzone w 2023 r.