Powoli, ale regularnie rośnie liczba szkół, w których odnotowuje się zakażenia COVID-19. Zdecydowana większość z nich przechodzi na nauczanie hybrydowe, ale są też szkoły pracujące całkowicie zdalnie.
Ostatniego dnia września z powodu wykrycia zakażenia wśród uczniów lub pracowników szkoły w województwie lubelskim hybrydowo pracowały 83 placówki, a 7 z nich – musiało całkowicie przenieść zajęcia do internetu. We wtorek obostrzenia dotyczyły 94 szkół i przedszkoli, a w środę – już 124.
Nauczanie zdalne wprowadzono w Szkole Podstawowej im. Franciszka Kamińskiego w Maciejowie Starym, Społecznym Liceum Ogólnokształcącym im. H. Ch. Andersena w Lublinie, Niepublicznym Przedszkolu „Piotruś Pan” w Lublinie, Branżowej Szkole I Stopnia nr 8 w Puławach, LO Mistrzostwa Sportowego Górnika Łęczna, I LO im. Jana Zamoyskiego w Łęcznej, Technikum w Łęcznej, Samorządowym Przedszkolu „Tęczowy zakątek” w Świdniku Małym, Branżowej Szkole 1 stopnia w Kijanach, Technikum w Kijanach, Szkole Podstawowej w ZS im. 7 Pułku Ułanów Lubelskich w Cycowie.
– Mieliśmy zakażenie dlatego wspólnie z sanepidem i organem prowadzącym podjęłam decyzję żeby cała szkoła przeszła na tydzień na nauczanie zdalne – mówi Jolanta Jarawka, dyrektor Zespołu Szkół im. Króla Kazimierza Jagiellończyka w Łęcznej, w ramach którego działają dwie z wymienionych szkół. – Chcieliśmy zapobiec w ten sposób rozwojowi zakażeń i uspokoić sytuację. Opinii dotyczących tej decyzji nie zbierałam, ale pojedynczy rodzice przychodzący do sekretariatu mówili, że była słuszna. Przecież wszyscy oglądamy wiadomości i wiemy co się dzieje. Komentarzy negatywnych nie było.
– To pierwsza sytuacja w tym roku szkolnym, kiedy cała szkoła jest na nauczaniu zdalnym. We wrześniu hybrydowo uczyła się natomiast jedna z naszych klas – mówi Jolanta Wąsala, dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych w Kijanach. – Co będzie dalej: zobaczymy.
Kiedy na początku tego roku szkolnego pytaliśmy dyrektorów szkół jakie związane z epidemią scenariusze przewidują dla szkół, większość przypuszczała, że w połowie października ministerstwo edukacji zdecyduje o przejściu na zdalne nauczanie wszystkich placówek oświatowych w Polsce. Dziś ten scenariusz wydaje się niemożliwy.
– I bardzo dobrze, bo nauka w szkołach daje uczniom dużo więcej i oby trwała jak najdłużej – mówi dyrektor jednej z lubelskich szkół, która dziś pracuje w systemie hybrydowym. – Obawiam się jednak, że takiej pracy nie da się jednak utrzymać aż do czerwca. Zwróćmy uwagę, że w tamtym tygodniu mieliśmy po tysiąc nowych zakażeń dziennie, a wczoraj było ponad 2 tys. Ta liczba powoli, ale rośnie. Jeśli ta sytuacja się nie zmieni to wcześniej czy później takie decyzje zapadną. Osobiście mam nadzieję, że uda nam się stacjonarnie funkcjonować do grudnia. Wtedy dzieci coś by z tego semestru skorzystały.
– Jest więcej klasówek i sprawdzianów – przyznaje szef innej z lubelskich szkół. – Nauczyciele zdają sobie sprawę, że szans na to, że będziemy cały czas normalnie funkcjonować jest bardzo mało dlatego chcą w tej chwili jak najbardziej mobilizować uczniów do wytężonej pracy. Przy zdalnym nauczaniu takiej możliwości nie mają. Muszę wierzyć, że sprawdzian rzeczywiście jest samodzielną pracą dziecka.