O 1700 nowych zakażeniach koronawirusem, 19 zgonach i sześciu nowych ogniskach poinformował w czwartek Lubelski Urząd Wojewódzki. Tak dużej liczby potwierdzonych przypadków w ciągu doby do tej pory nie mieliśmy. – Ta liczba jest zawyżona - komentuje wojewoda.
– To absolutny rekord od początku pandemii – przyznaje wojewoda lubelski Lech Sprawka. Tłumaczy jednak, że ta statystyka obejmuje nie tylko osoby przebadane w ciągu dwóch ostatnich dni, tak jak ma to miejsce zazwyczaj. – Ta liczba jest zawyżona dlatego, że odciążenie lubelskich laboratoriów i przekierowanie części próbek poza województwo, wreszcie doprowadziło do uporządkowania i wpisania wyników zaległych badań do systemu – wyjaśnia Sprawka.
Chodzi o częste w ostatnich dniach przypadki, w których osoby skierowane na testy na obecność koronawirusa, nie otrzymały ich wyników. Miało to związek z przyjęciem przez niektóre laboratoria zbyt wielu próbek i brakiem dostępu do odczynników. Od początku tego tygodnia część materiałów do badań wysyłanych jest także poza nasz region. Dlatego w czwartkowych statystykach ujęto także osoby, które przebadano nawet 20 października.
– To pierwszy istotny efekt funkcjonowania nowego systemu. Choć oczywiście nie rozwiązuje to do końca tego problemu - zaznacza wojewoda dodając, że część przechowywanych zbyt długo próbek mówiąc wprost się „przeterminowała”, dlatego u części pacjentów testy będzie trzeba wykonać jeszcze raz.
Więcej miejsc w szpitalach
Według czwartkowych danych w całym regionie zajętych jest 1079 z 1346 łóżek przeznaczonych dla pacjentów z Covid-19. Wykorzystywanych pozostaje 86 ze 116 respiratorów. Docelowo w lubelskich szpitalach ma być gotowych w sumie 2255 miejsc dla tych, którzy w związku z zakażeniem koronawirusem będą wymagać hospitalizacji. - To punkt, do którego będziemy dążyć w najbliższych dniach – zaznacza Sprawka.
Jedną z ostatnich decyzji wojewody było utworzenie dwóch nowych oddziałów covidowych, które zostaną uruchomione z początkiem listopada. Chodzi o 35 miejsc w szpitalu w Janowie Lubelskim i 12 w lecznicy w Bełżycach.
W Lublinie zaczął z kolei działać kolejny mobilny punkt pobrań wymazów do testów, czyli tzw. drive-thru. Wkrótce takie punkty (jak i stacjonarne laboratoria) będą miały obowiązek wykonania testu nie później niż 36 godzin od wystawienia skierowania przez lekarza.
- Jeżeli ten warunek zostanie spełniony, myślę, że dziennie będziemy wykonywać 4-5 tys. badań dziennie – podsumowuje Sprawka.