Wszystkie branże, które zostały najbardziej dotknięte z powodu pandemii, zostaną też najbardziej wsparte finansowo - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że w styczniu życzyłby Polakom, żeby doszło do maksymalnego ograniczenia mobilności, w tym również w handlu stacjonarnym.
Premier w sobotę w radiu RMF FM był pytany o sytuację hotelarzy w związku z zamkniętymi hotelami z powodu pandemii.
- Wszystkie branże, które zostały najbardziej dotknięte, zostaną też najbardziej wsparte ze strony finansowej. To się dzieje. To realizujemy. Czekamy też na potwierdzenie ze strony Komisji Europejskiej pewnych programów dotyczących naszych środków, naszych budżetowych środków - powiedział premier.
Zaznaczył, że "nikt, kto nie porusza się w celach zawodowych, nie powinien w tych hotelach na dłużej przebywać".
- Na świeże powietrze tak, na spacer tak, do parku, lasu owszem, na stok, jeżeli ktoś mieszka blisko i można podjechać - tak. Ale wyjazd na dłużej - nie, ponieważ to grozi zwiększeniem liczby zakażeń - tłumaczył premier w kontekście tego, czy mogą zostać otwarte hotele np. dla wyjeżdżających na stoki.
Premier dopytywany, czy w tym sezonie narciarskim, do końca marca widzi szansę, że hotele będą otwarte, powiedział: - Do końca marca nie podejmuje się przewidywać niczego, ponieważ pandemia zaskakuje wszystkich.
- Przyjechałem tutaj niemal prosto z Brukseli, a tam Niemcy, Francja, Austria, kraje alpejskie, Włochy zastanawiają się nad tym, czy w sposób zsynchronizowany nie zamknąć hoteli. (...) Niektórzy oczywiście chcą otwarcia dla turystów i narciarzy stoków narciarskich. Ale jednak przeważał głos taki, żeby zakazać wyjazdów i żeby trzymać te restrykcje poprzez najbliższe miesiące - powiedział.
Morawiecki był dopytywany, czy widzi potrzebę, żeby jeszcze kilka niedziel było niedzielami handlowymi.
- Tych najbliższych kilka niedziel jest. Dosłownie dwie akurat, zgodnie z przepisami, wcześniej przyjętymi zresztą, niedzielami handlowymi. W sytuacji, kiedy jest największe natężenie ruchu handlowego, ruchu w handlu detalicznym - warto, żeby one były. Jest trzy niedziele handlowe w grudniu, nie bez przyczyny akurat z jedną dodatkową - powiedział.
Pytany, czy w styczniu może być jakaś niedziela handlowa, powiedział, że "w styczniu życzyłbym sobie, i Polakom, żeby doszło do maksymalnego ograniczenia mobilności, w tym również aktywności w handlu, przynajmniej w tym handlu stacjonarnym, a to dlatego, że dzięki temu zmniejszymy liczbę zakażeń".
Najbliższa niedziela jest handlowa.