– Pacjentów z poważnymi powikłaniami po Covid-19 jest coraz więcej – przyznają lekarze. – Wiek nie jest tu żadnym wyznacznikiem.
– Powikłania po Covid-19 to także problem młodszych osób. Ze względu na niedowłady muszą na nowo uczyć się chodzić – przyznaje dr n. med. Małgorzata Piasecka, kierownik Oddziału Intensywnej Terapii i Anestezjologii szpitala wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie, gdzie trafiają pacjenci z Covid-19 w najcięższym stanie: z ostrą niewydolnością oddechową, wymagające respiratoroterapii. – Wielu z nich udaje się uratować, ale po długotrwałym, nawet kilkumiesięcznym unieruchomieniu, konieczna jest kompleksowa rehabilitacja, bo nie są w stanie samodzielnie funkcjonować.
Ze względu na powikłania związane z układem nerwowym często konieczna jest też neurorehabilitacja.
– A także kardiorehabilitacja, bo w trakcie hospitalizacji u takich pacjentów diagnozujemy również zawały – dodaje dr Piasecka. – Do tego trzeba włączyć opiekę pulmonologiczną, która pozwoli ocenić jak poważne jest uszkodzenie płuc oraz opiekę psychologa.
Pacjentów z poważnymi powikłaniami pocovidowymi jest coraz więcej. Brakuje ośrodka, który zająłby się takimi pacjentami po hospitalizacji – przyznaje lekarka.
– Lubelski NFZ czyni starania, aby w województwie lubelskim był co najmniej jeden podmiot leczniczy, który będzie zajmował się kontynuacją leczenia powikłań po ciężkim przebiegu Covid-19 – mówi Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego NFZ.
Nie wiadomo jednak, kiedy taki ośrodek faktycznie powstanie.
Rehabilitacją pacjentów z powikłaniami pocovidowymi mógłby zająć się Kolejowy Szpital Uzdrowiskowy w Nałęczowie.
– Zostaliśmy wyznaczeni przez wojewodę do pełnienia funkcji szpitala „na doleczenie”, więc trafiają do nas zakażeni pacjenci ze szpitalnych oddziałów covidowych – zaznacza Jerzy Wawerek, dyrektor Kolejowego Szpitala Uzdrowiskowego. – Zajmujemy się też rehabilitacją po przebytej chorobie m.in. pod kątem poprawy wydolności oddechowej i krążeniowej. W tym momencie mamy jednak ograniczone możliwości działania, bo taka rehabilitacja nie jest finansowana z NFZ. Chcielibyśmy wykorzystać nasze możliwości i zdobyte już doświadczenie na szerszą skalę. Jesteśmy przygotowani pod względem sprzętu i kadry. Wpływ mikroklimatu Nałęczowa na kwestie krążenia też nie jest bez znaczenia.