Lubelska fara pozostała jedynie wspomnieniem, a turyści i mieszkańcy mogą oglądać jedynie fundamenty. Ale po dawnym kościele zostało coś jeszcze.
Kościół farny pw. św. Michała Archanioła to najstarsza świątynia katolicka w Lublinie. Legenda głosi, że Leszek Czarny po wygranej bitwie z Jadźwingami rozbił obóz by wraz z wojskami odpocząć. We śnie ukazał mu się Archanioł Michał, który podał mu miecz. Leszek Czarny uznał to za znak od Boga, który miał zachęcić go do pościgu za najeźdźcami. Książę dogonił Jadźwingów i ponownie ich pokonał. Jako wotum wdzięczności ufundował w miejscu swojego obozu kościół pod wezwaniem św. Michała Archanioła, a dąb, pod którym spał, ścięto i przeznaczono na budowę ołtarza. Prezbiterium miało zostać zbudowane na ściętym pniu.
Później kościół nawiedzały różne katastrofy (w tym pożar) i zaczął popadać w ruinę. Decyzją władz kościelnych w latach 1846-1855 postanowiono go rozebrać.
– Elementy jej wyposażenia uległy rozproszeniu, albo też zniszczeniu. Nie jest również wiadomy los detali architektonicznych pozyskanych podczas prac wykopaliskowych na Placu po Farze w latach 1936-1938, prowadzonych przez ówczesnego Okręgowego Konserwatora Zabytków Józefa Edwarda Dutkiewicza – informuje konserwator zabytków.
Jak wyglądał kościół w czasach swojej świetności możemy się tylko domyślać. Jednak opisy z przełomu XVIII i XIX wieku informują, że wszystkie elementy kościoła tworzyły spójną całość. Przytacza je j. Kuczyńska w artykule „Kościół farny św. Michała w Lublinie”
„(…) Chociaż budowa ołtarzy (z wyjątkiem przeznaczonego dla Krucyfiksu Trybunalskiego) nie wyróżniała się niczym szczególnym od powszechnie spotykanych w XVIII w., to jednak starano się fakturą, kolorystyką, złoceniami podkreślić ich formę, a zwłaszcza dekorację. Ołtarze w nawie przez zastosowaną marmoryzację upodobniono do kamiennych. Kolorystyka ołtarzy była przemyślana. Prezbiterium , oddzielone od nawy dwoma marmurowymi, czarnymi stopniami utrzymane było w tonacji ciemnej. Z profuzją wprowadzone złocenia zdobiły wszystkie elementy dekoracyjne łącznie z rzeźbami. Dwukrotnie wyobrażony w ołtarzu głównym św. Michał Archanioł wraz z przesłaniem Quis ut Deus otoczonym promienistą złotą glorią przypominał wiernym o ich potężnym patronie. Niewątpliwego efektu dodawały malowidła stalli i dwa duże nad nimi portrety w złoconych ramach. W nawie dwa białe, złocone ołtarze stojące przy ścianie wschodniej kontrastowały z okazałym, pełnym powagi wyposażeniem prezbiterium i rozjaśniały wnętrze przeznaczone dla wiernych, z kolei dwa następne, naprzeciwległe ołtarze miały kolor szafirowy. Harmonię układu podkreślały chrzcielnica i ambona usytuowane po obydwu stronach prezbiterium (…)
Wiadomo natomiast jaki jest los kilku zabytków ruchomych pochodzących z kościoła farnego. Trafiły one do kilku lubelskich kościołów.
- W archikatedrze lubelskiej możemy oglądać chrzcielnicę z ostatniej ćwiartki XV wieku, epitafium Stanisława Klonowica, 1608 r., obraz ołtarzowy Wszystkich Świętych z II pol. XVIII w., Ołtarz z lat 30. XVIII w. wykonany dla Krzyża Trybunalskiego, Krzyż Trybunalski z XVI w. lub 1. trzydziestolecia XVII w. (to ten, który wg legendy miał zapłakać podczas diabelskiego sądu), Monstrancja sprzed 1650 roku,
- W kościele parafialnym pw. Stanisława biskupa w Starej Wsi znajduje się ołtarz z II poł XVIII wieku, dwie drewniane figury aniołów oraz krucyfiks z XVII wieku.
- W zewnętrzną ścianę kościoła ojców Dominikanów wmurowany został Herb Zadora, fragment kamiennej płyty nagrobnej z 1622 r. Erazma Lubomelskiego.
- W kościele parafialnym pod wezw. Wniebowzięcia NMP w Bystrzycy znajduje się obraz „Adoracja Dzieciątka Jezus”.
- W kościele ojców Kapucynów na placu Litewskim znajduje się obraz nawiązujący do historii powstania kościoła „Sen Leszka Czarnego”.
- W Muzeum Diecezjalnym archikatedry lubelskiej znajduje się dzwon Ludwik Mikołaj.
- Opisy sugerują, że całość wyposażenia kościoła prezentowała się nader okazale i miała znaczącą wartość artystyczną, choć Delegacja Rządowa do badania starożytności w Królestwie Polskim pod kierunkiem Kazimierza Stronczyńskiego stwierdziła, że „Ołtarze i inne przybory ani były starożytne, ani nawet piękną nie odznaczały się robotą. Niektóre z 17 niektóre nawet z 18 wieku pochodzić mogły, a umieszczone w nich obrazy nader były mierne” - podaje konserwator zabytków.