Egzaminator uciekł, kursantka zginęła na przejeździe kolejowym. Przed Sądem Rejonowym w Nowym Targu zapadł wyrok w sprawie wypadku, do którego doszło w 2018 roku w Szaflarach (woj. małopolskie). Mężczyzna został skazany na 1,5 roku więzienia. Rozstrzygnięcie nie jest prawomocne.
Do zdarzenia doszło pod koniec sierpnia 2018 roku podczas egzaminu na prawo jazdy na przejeździe kolejowym w Szaflarach. Po zderzeniu z pociągiem zginęła 18-letnia kursantka. Egzaminatorowi udało się na czas wybiec z samochodu, nie odniósł żadnych obrażeń.
Jak wynika z ustaleń śledczych, kobieta zatrzymała się na przejeździe i nie potrafiła ponownie ruszyć.
Mężczyzna został oskarżony o nieumyślne doprowadzenie do katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym oraz nieudzielenie pomocy zdającej egzamin kobiecie. W środę Sąd Rejonowy w Nowym Targu skazał go na 1,5 roku bezwzględnego więzienia. Uznał go za winnego niezatrzymania samochodu przed niestrzeżonym przejazdem kolejowym i nieudzielenia pomocy zmarłej 18-latce.
Oskarżony ma także wypłacić 150 tysięcy złotych nawiązki na rzecz rodziny zmarłej. Edward R. ma również pięcioletni zakaz wykonywania zawodu instruktora i egzaminatora prawa jazdy oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez dwa lata.
Sąd uznał, że oskarżony nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego. Sędzia Sławomir Biskup - w ustnym uzasadnieniu wyroku - podkreślił, że egzaminator dysponował dodatkowym pedałem hamulca, lecz nie użył go, mimo potencjalnego niebezpieczeństwa.
– Egzaminator widząc nieporadność kobiety przy próbach ponownego uruchomienia pojazdu, zbyt późno wydał jej polecenie opuszczenia pojazdu, a widząc, że egzaminowana nie reaguje, nie podjął próby wyprowadzenia jej z pojazdu, w wyniku czego na skutek doznanych obrażeń podczas zderzenia z pociągiem poniosła śmierć – powiedział sędzia Biskup.