33-letnia Polka została zamordowana we Włoszech. Zginęła od ciosów nożem - podaje TVN 24.
Ciało kobiety znaleziono w sobotę rano. Kobieta leżała na podłodze w łazience, gdzie znalazły ją dzieci w wieku 4 i 6 lat. Maluchy poszły do sąsiadów i powiedziały, że "matka jest chora".
Śledczych ustalili, że mordercą może być ktoś, kto dobrze znał ofiarę. Przesłuchano już dwóch Włochów - byłego męża Polki oraz jej obecnego partnera. Po przesłuchaniu do zabójstwa przyznał się jej konkubent.