Plakat, na którym żołnierz z miotaczem ognia tępi szczury z pejsami, w jarmułkach i z gwiazdą Dawida znalazł się w oficjalnym kalendarzu wydanym przez Urząd miasta stołecznego Warszawy – donosi "Rzeczpospolita”.
Kalendarz wywołał wiele kontrowersji, Barbara Sułek-Kowalska, wykładowca UW i członek Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów wystosowała do prezydent Warszawy list otwarty.
- Nie śmiem wierzyć, że złożyła Pani swój podpis na wydanym właśnie i wręczanym jako miły upominek Kalendarzu Warszawy 2012, nie przeglądając jego zawartości – przytacza fragment listu "Rzeczpospolita”.
Urzędnicy nie widzą nic złego w umieszczeniu takiego plakatu w kalendarzu i tłumaczą, że chcieli oddać charakter przedwojennej Warszawy, a "antysemickie ciągoty” były wtedy silne.