Były premier Włodzimierz Cimoszewicz miał w sobotę wypadek samochodowy. Potrącił autem rowerzystkę. Wyjaśnił też, co mogło mieć wpływ na jego samopoczucie.
"W godzinach porannych doszło w Hajnówce do przykrego zdarzenia z moim udziałem. Kierując samochodem, potrąciłem przejeżdżającą przez przejście dla pieszych rowerzystkę. (...) Jest mi bardzo przykro z powodu tego niefortunnego wydarzenia w dniu jej urodzin" - napisał w oświadczeniu były premier Włodzimierz Cimoszewicz. Jak przekazał w sobotę jego syn, poseł PO Tomasz Cimoszewicz, kobieta po badaniach została wypisana do domu.
Oświadczenie byłego premiera w tej sprawie wygłosił jego syn, poseł PO Tomasz Cimoszewicz.
"W dniu dzisiejszym 4 maja w godzinach porannych doszło w Hajnówce do przykrego zdarzenia z moim udziałem. Kierując samochodem, potrąciłem przejeżdżającą przez przejście dla pieszych rowerzystkę. Na szczęście, dzięki mojej niewielkiej prędkości 30 kilometrów na godzinę, poszkodowana Pani odniosła niegroźne obrażenia. Udzieliłem jej natychmiastowej pomocy i po przekonaniu o konieczności poddania się badaniu lekarskiemu została ona odwieziona do szpitala. W tej chwili znajduje się w domu. Wyrażam ubolewanie z powodu tego zdarzenia i szczególne współczucie poszkodowanej. Jest mi bardzo przykro z powodu tego niefortunnego wydarzenia w dniu jej urodzin. Pewnym usprawiedliwieniem był fakt jazdy pod słońce. Nie wykluczam również, że bolesna dla mnie informacja sprzed dwóch dni o wykryciu u mnie choroby nowotworowej mogła mieć wpływ na moje samopoczucie" - brzmi pełna treść oświadczenia Włodzimierza Cimoszewicza.