Ze względu na pył wulkaniczny z Islandii dzisiaj w Europie odwołanych zostanie około 20 tys. lotów - poinformowała organizacja Eurocontrol. W powietrze wzbije się jedynie 4 tys. samolotów. Polski LOT odwołał wszystkie loty do godz. 14 w poniedziałek.
Oznacza to, że samoloty rejsowe mogą jedynie przelatywać nad Polską. Niewykluczone jednak, że wieczorem przestrzeń powietrzna zostanie ponownie zamknięta.
– Chmura pyłu wulkanicznego wędrując obniża się, co oznacza, że nad nią oczyszcza się niebo – powiedział PAP Hlebowicz.
Jak zaznaczył, chmura znajduje się poniżej pułapu 6,1 tys. metrów. – Poniżej tego poziomu samoloty rejsowe nie mogą lądować, ponieważ wejdą w tę chmurę - zaznaczył.
Polskie Linie Lotnicze LOT poinformowały w sobotę, że do godz. 14 w poniedziałek nie będą wykonywać żadnych rejsów. Do tego czasu żaden samolot LOT-u nie wystartuje z lotnisk krajowych i zagranicznych.
Tracące każdego dnia miliony dolarów linie lotnicze na własną rękę sprawdzają, jak wulkaniczny dym z Islandii wpływa na samoloty. Loty testowe przeprowadziły niemiecka Lufthansa, holenderski KLM, a następnie Air France. W żadnym przypadku nie stwierdzono uszkodzeń maszyn ani zagrożenia dla nich.
Niemcy i Francja nieśmiało otwierają kolejne lotniska. Kompletnie przywrócono loty na Ukrainie, a unijni ministrowie transportu zadecydują w poniedziałek, czy nie otworzyć wszędzie ruchu powietrznego, nawet pomimo obecności wulkanicznego pyłu.
Niemcy otworzyły już sześć swoich lotnisk w pięciu miastach na loty na Wschód i na powrót stamtąd. Niemieckie ""okno na świat" to w tej chwili lotniska Berlin Tegel, Berlin Schoenefeld, Erfurt, Hamburg, Lipsk i Hanover.
Wielka Brytania nadal uziemiona. W niedzielę przedłużono zamknięcie przestrzeni powietrznej co najmniej do godz. 8 rano w poniedziałek, a Irlandia do godz. 14. W niedzielę po południu linie British Airways poinformowały o anulowaniu wszystkich lotów zaplanowanych na poniedziałek.
Ze względu na utrudnienia w ruchu lotniczym swój przylot na uroczystości pogrzebowe pary prezydenckiej w Krakowie odwołała prawie połowa zagranicznych delegacji z całego świata.