Zima pokazuje swoje pazury. U wybrzeży Finlandii w bałtyckim lodzie na parę godzin utknął wczoraj prom „Nordlandia” z 847 pasażerami. Lodołamacz uwolnił go dopiero po południu.
– Prom wypłynął z portu o godz. 9; utknął pół godziny później ok. piętnastu kilometrów na południe od Helsinek – poinformował Esa Hurskainen, dyżurny nadzoru żeglugi w Zatoce Fińskiej.
Jak podał właściciel jednostki, spółka Eckero Line – pasażerom nic nie groziło. Postali posiłki i napoje na koszt armatora. W powstałej sytuacji wszyscy przebywający na pokładzie zachowali spokój.
Jak informowało fińskie radio YLE, lodołamacze były zajęte w innych miejscach. Jeden z nich pośpieszył jednak uwięzionym na promie i uwolnił go z lodów. Do stolicy Estonii prom „Nordlandia” dotarł dopiero wieczorem.
Fińska firma Arctia Shipping, właściciel lodołamaczy podała, że na Zatoce Fińskiej pomocy potrzebowało wczoraj jeszcze ok. 15–20 innych statków. Nie były to jednak promy pasażerskie, ale różne inne jednostki.
W rejonie zatoki, stanowiącej północno-wschodnią część Morza Bałtyckiego, od paru tygodni panują niebywale silne mrozy. Temperatura często spada poniżej minus 20 stopni Celsjusza. Według kapitanatu, Zatoka Fińska nie była tak skuta lodem jak obecnie od wielu lat.