Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście postawiła zarzuty Januszowi P., Jakubowi W. i Tomaszowi Cz. Pierwszy to biznesmen i były poseł. Drugi to król TVN-u. Trzeci jest przedsiębiorcą.
Janusz P. to znany lubelski biznesmen, który robił oszałamiającą karierę w polityce. Był przewodniczącym lubelskiej Platformy Obywatelskiej i posłem. Kiedy odszedł z PO założył własną partię Twój Ruch, ale wcześniej ugrupowanie było firmowane nazwiskiem P.
Kiedy partia P. nie dostała się do Sejmu, a władzę w Polsce przejął PiS, polityk przestał być politykiem i wrócił do biznesu. Zaczął produkować najpierw piwo, a następnie i mocniejsze alkohole.
Janusz P. w 2020 roku razem Jakubem W. założyli spółkę Przyjazne Państwo zajmującą się produkcją alkoholi i napojów bezalkoholowych z dodatkiem CBD.
Jakub W. lepiej znany jest jako Kuba W. To showman, celebryta, juror w telewizyjnych talent show, który w TVN własny talk show. W. nazywa się powszechnie królem TVN-u.
Śpiewak alarmuje i donosi
Janusz P. i Kuba W. razem z Tomaszem Cz., przedsiębiorcą promowali napoje alkoholowe w mediach społecznościowych. Sprawa stała się głośna latem 2022 roku. – Złożyłem zawiadomienie do prokuratury na (podał nazwiska mężczyzn – red.) P. i W. o możliwości popełnienia przez nich przestępstwa z art. 452 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Od miesięcy ta dwójka arcypatusów łamie prawo, reklamując wódkę w internecie - napisał w sieci Jan Śpiewak, znany warszawski aktywista.
– Przepisy są jasne. Są normy, zgodnie z którymi można reklamować alkohol, a za złamanie zasad grozi od 10 tys. zł do 500 tys. zł kary – mówił wtedy Dziennikowi Śpiewak i dodał, że P. „rozpija dzieci, młodzież, kobiety”. – Robi to od miesięcy i jeżeli my, obywatele, z tym nic nie zrobimy, to prawo nadal będzie łamane – ocenił.
Zarzuty dla Janusza P. i Kuby W.
Okazuje się, że zawiadomienie śpiewaka przynosi skutek. Januszowi P., Kubie W. i Tomaszowi Cz. zostały przedstawione prokuratorskie zarzuty.
– Postępowanie jest prowadzone w Prokuraturze Warszawa Śródmieście. Podejrzanym zostały przedstawione zarzuty dotyczące popełnienia przestępstwa w zakresie reklamowania napojów alkoholowych z art. 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Oskarżonym grozi kara grzywny do 500 tys. zł – mówi Dziennikowi prokurator Marek Skrzetuski.
Chodzi o to, że przepisy dotyczące reklamowania alkoholu są jasne. Piwo można w radio i telewizji można promować od godziny 20. Taka reklama nie może kojarzyć się z podniesieniem atrakcyjności spożywającego alkohol, z osiągnięciem sukcesu zawodowego, z aktywnością fizyczną. Nie mogą to być treści skierowane do dzieci.
„Nie byłeś takim kozakiem w prokuraturze”
Tymczasem Janusz P. regularnie umieszcza w sieci filmy mogące uchodzić za promowanie jego trunków. – Prokuratura do tej pory umarzała takie sprawy i to jest to przełom, że postawiła zarzuty osobom publicznym. Jest szansa na to, że takie reklamy się skończą. Mam nadzieję, że celebryci będą się bali, a prokuratura będzie ich ścigać za takie reklamy – mówi Śpiewak dla Dziennika Wschodniego.
Aktywista dodaje, że alkohol to jeden z najbardziej niebezpiecznych narkotyków, a P. i W. oparli – tak ocenia to Śpiewak - swój biznes alkoholowy na reklamie skierowanej głównie do młodzieży.
– Prokuratura ma niezbite dowody na to, że moje zawiadomienie było słuszne. Jestem pewien, że wygram tę sprawę, a sprawcy poniosą odpowiedzialność – komentuje Śpiewak
Sprawę skomentował już sam Janusz P. i we wpisie internetowym aktywistę nazwał „donosicielem”. – Alkohol jest dla ludzi. Ale zawsze powtarzam – degustuj, nie chlej! Nigdy nie namawiałem i nie będę namawiał do picia alkoholu, ale nie widzę nic zdrożnego w tym, żeby dzielić się swoją wiedzą o alkoholach – tłumaczy na swoim profilu facebookowym P.
– Nie byłeś takim kozakiem w prokuraturze – odpisał z miejsca Śpiewak.