Gdyby pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyła się w ubiegły weekend, najwięcej głosów otrzymałby Lech Kaczyński. Przegrałby jednak w drugiej turze z Bronisławem Komorowskim - wynika z sondażu GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej".
Andrzej Olechowski mógłby liczyć na 6 proc. poparcia (dwa tygodnie temu – 7 proc.), Jerzy Szmajdziński – 5 proc. (miał 4 proc.), a Waldemar Pawlak 3 proc. (wcześniej 2 proc.).
Poprzedni kandydat Platformy Donald Tusk, jeszcze w badaniach dla "Rz" z 22 – 23 stycznia mógł liczyć na 31 proc. głosów w pierwszej turze. Jednak 28 stycznia ogłosił, że wycofuje się z wyścigu prezydenckiego.
Również z sondażu PBS DAG dla "Gazety Wyborczej" wynika, że Lech Kaczyński się umocnił. W pierwszej turze zremisowałby z Bronisławem Komorowskim. Obaj mogliby liczyć na 21 proc. poparcia.
Na kolejnym miejscu uplasowaliby się Andrzej Olechowski (13 proc.), Waldemar Pawlak (8 proc.), Jerzy Szmajdziński (8 proc.), Marek Jurek (2 proc.) i Tomasz Nałęcz (2 proc.).