Negocjacje przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego i Ministerstwa Zdrowia trwały prawie 15 godzin. W środę rano udało się wreszcie dogadać.
Czy wszystkie, zamknięte do tej pory przychodnie dziś już będą otwarte? Czekamy na Wasze sygnały w tej sprawie. Piszcie na alarm24@dziennikwschodni.pl
Jeszcze we wtorek wieczorem nie wiadomo było czy uda się dojść do porozumienia. Dotychczas na terenie całego województwa lubelskiego umowy z NFZ podpisało 61 proc. przychodni i 68 proc. lekarzy rodzinnych. Pacjenci czekali w coraz dłuższych kolejkach do lekarzy, którzy mieli otwarte gabinety oraz w szpitalnych izbach przyjęć.
Czytaj także: Lekarze w konflikcie, pacjenci w kolejkach
Janusz Piechociński, pytany o ewentualną dymisję Bartosza Arłukowicza, nie odpowiedział, czy do niej dojdzie. Stwierdził jedynie, że minister zdrowia będzie mógł zaliczyć porozumienie z lekarzami z PZ, jako swój sukces. Choć - jak wskazał - nie można zapominać o stratach. - Straty, nie tylko w wymiarze politycznym, są ogromne. Dla polityki, świata urzędniczego, Ministerstwa Zdrowia, NFZ, a także dla lekarzy i ich organizacji - powiedział Piechociński, oceniając konflikt PZ i resortu zdrowia.
Źródło: TVN24/x-news