Muzeum Holocaustu pozostaje wielką lekcją, do czego może prowadzić choroba nienawiści – mówił Bill Clinton, były prezydent USA, podczas uroczystości z okazji 20-lecia waszyngtońskiej placówki.
Muzeum, dwadzieścia lat temu, otwierali ówczesny prezydent Bill Clinton i Elie Wiesel w obecności siedemnastu głów państw i szefów rządów z państw, na terenie których rozgrywał się dramat Zagłady.
Był wśród nich Lech Wałęsa. Jeszcze przed oficjalnym otwarciem muzeum, Jan Karski oprowadzał prezydenta RP i laureata Pokojowej Nagrody Nobla po imponującej ekspozycji.
Wczoraj Bill Clinton i Elie Wiesel znów byli głównymi mówcami podczas uroczystości. "Znacie prawdę. Uświęciliście ją w tym miejscu. Musicie kontynuować swą pracę, by prawdę tę przekazywać ludzkości” – mówił m.in. prezydent Clinton.
Również do młodego pokolenia adresował swoje wystąpienie Elie Wiesel. "Jesteście naszymi świadkami, bo przechowacie prawdę poza nasze życie. Poniesiecie naszą flagę. Przekazujemy wam naszą pamięć w dziedzictwie”.
Za te słowa emocjonalnie dziękowała Lisa Zaid, wnuczka ocalonych z Holocaustu w okupowanej Polsce. Sara Bloomfield, dyrektor muzeum, podkreślała, że minionych dwadzieścia lat dowodzi, iż misja placówki jest ponadczasowa.
Wzruszającą konkluzją było upamiętnienie sześciu milionów pomordowanych w Holocauście.
Jak wiadomo, Muzeum Holocaustu jest aktualnym laureatem Nagrody Orła Jana Karskiego, przyznanej w ubiegłorocznej edycji. Niebawem zostanie ona wręczona podczas osobnej uroczystości.
– Z dumą będę w tym uczestniczyć... – mówi Elie Wiesel, "ojciec” muzeum i wielki przyjaciel Jana Karskiego.