390 mln zł kar i odszkodowań – tyle przez ostatnich dwadzieścia lat zapłacili kierowcy jeżdżący bez ważnego OC. Uwaga kierowcy, od stycznia policja rozpocznie specjalne kontrole polis OC.
Jak szacuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, wypłacający odszkodowania ofiarom wypadków spowodowanych przez nieubezpieczonych kierowców, po polskich drogach jeździ nawet 200 tys. samochodów bez ważnego OC.
Co grozi za brak OC? Mandat. Trzy dni zwłoki w opłaceniu OC, to 410 zł kary. Do 14 dni zwłoki zapłacimy karę 1020 zł, a jeśli przerwa w ubezpieczeniu trwa ponad 14 dni - już 2050 zł.
Jeśli nieubezpieczony kierowca spowoduje wypadek, koszty naprawy samochodu poszkodowanego, leczenia i ewentualnego procesu pokrywa UFG – wyjaśnia Gazeta Wyborcza. Potem Fundusz stara się odzyskać pieniądze od sprawcy wypadku. Przez dwadzieścia lat Fundusz odzyskał od 40 tys. kierowców ponad 140 mln zł.
Informację o tym, że kierowca nie ma OC, policja wysyła do Funduszu. Do września tego roku policjanci wysłali do UFG 29 tys. zawiadomień o braku OC. W 2011 roku będzie ich jeszcze więcej, po policja rozpocznie specjalne kontrole polis OC. Wg Gazety Wyborczej, w nagrodę dla najlepszych komend Fundusz kupi im laptopy.
To nie jedyne kontrole, jakie czekają kierowców. Jak czytamy w Gazecie Wyborczej, wkrótce towarzystwa ubezpieczeniowe zaczną masowo sprawdzać, czy kierowcy nie wyłudzili zniżek przysługujących za bezwypadkową jazdę.
Pomoże im w tym Fundusz, który gromadzi informacje o wypadkach drogowych. Oszuści będą musieli dopłacać do już wykupionych polis.
Część ubezpieczycieli już sprawdza polisy. W pilotażowym programie Funduszu wzięły udział m.in. PZU, Hestia, Warta czy Allianz. Okazało się, że co dziesiąty klient deklarujący najwyższą zniżkę nie powinien jej otrzymać.