To było potrzebne i pożyteczne spotkanie, które powinno zaowocować poprawą relacji Kościoła z Żydami - tak dyrektor Ligi Przeciw Zniesławianiu (ADL) Abraham Foxman skomentował wizytę u papieża Benedykta XVI grupy liderów amerykańskich organizacji żydowskich
Odwołując się do słów przeprosin narodu żydowskiego wypowiedzianych przez Jana Pawła II w Jerozolimie w 2000 roku, Benedykt XVI podkreślił, że Holocaust jest zbrodnią przeciwko Bogu i całej ludzkości, a fakt ten powinien być jasny dla wszystkich, jako oficjalne stanowisko Kościoła.
Zwrócił także uwagę, że absolutnie niedopuszczalne jest jakiekolwiek zaprzeczanie tej zbrodni . Nie może też być miejsca na tolerowanie negowania jej czy choćby tylko umniejszania. - To musi być oczywiste przede wszystkim dla tych, którzy wierzą w Boga i uznają prawdę, iż człowiek został stworzony na Jego podobieństwo - mówił.
Papież wiele uwagi poświęcił zaplanowanej na maj br. wizycie w Izraelu i krajach sąsiednich. Jak wiadomo pierwszym punktem programu ma być oddanie hołdu 6 milionom ofiar Holocaustu w Yad Vashem.
- Każde spotkanie papieża z przywódcami żydowskimi na charakter historyczny - skomentował Dziennikowi Wschodniemu Abraham Foxman, sam kilkunastokrotnie przyjmowany przez Jana Pawła II i po raz trzeci przez Benedykta XVI.
- Za bardzo ważne, podczas obecnego spotkania uważam potwierdzenie przez papieża szczególnego znaczenie narodu żydowskiego dla wierzących w Boga oraz potwierdzenie linii swego wielkiego poprzednika w materii relacji katolicko-żydowskich, w tym doznanych krzywd. Oczywiście jasny przekaz, iż Holocaust to zbrodnia przeciw Bogu i ludzkości. W tej oczywistości cierniem pozostaje sprawa Richarda Williamsona (negującego Holocaust - dop. red.).
Tu - podobnie jak inni zaproszeni - spodziewałem się bezpośredniego odniesienia. Nie kryjąc tego, podkreślam, że to było bardzo ważne i potrzebne spotkanie.
Waldemar Piasecki, Nowy Jork