– Wasz naród pokonał na swej drodze wiele trudnych chwil w jedności; niech Maryja zaszczepi pragnienie wyjścia ponad krzywdy i rany przeszłości, bez ulegania pokusie izolowania się i narzucania swej woli – mówił Franciszek w homilii podczas mszy z okazji 1050-lecia chrztu Polski. Liturgię poprzedziła najstarsza utrwalona polska pieśń religijna „Bogurodzica”.
W trakcie drugiego dnia wizyty w Polsce papież udał się na Jasną Górę. W drodze do Częstochowy przyjechał do klasztoru sióstr prezentek w Krakowie. Odwiedził też chorego kardynała Franciszka Macharskiego, który przebywa w szpitalu.
Na częstochowskich błoniach już od godzin nocnych zbierały się tysiące wiernych. O godz. 5 rano na Jasnej Górze rozpoczęło się ponad czterogodzinne czuwanie; odtwarzano m.in. przemówienia św. Jana Pawła II, wygłaszane w sanktuarium, które zawsze uznawał za miejsce szczególnie bliskie.
W Częstochowie Franciszek był witany bardzo entuzjastycznie. Z powodu złej pogody zawieziono go tam samochodem, a nie tak jak planowano, helikopterem. Uroczysta msza rozpoczęła się przed godz. 10.30. Tuż przed nią papież się potknął. Na szczęście nic mu się nie stało. Wstać pomogli mu inni duchowni.
W homilii Franciszek kilka razy nawiązywał do roli Matki Bożej w życiu Chrystusa i wiernych. Podkreślał też, że „nie jest ona władczynią i głównym bohaterem, ale matką i służebnicą”. Mówił też o roli babć i matek w przekazywaniu kolejnym pokoleniom „autentycznej wiary”. Te słowa wierni nagrodzili długimi brawami.
Franciszek wspomniał też o pokusie, jaką jest pragnienie posiadania władzy. – Pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie. Dawać siebie innym, eliminując dystanse, pozostając w małości i konkretnie wypełniając codzienność - to subtelnie boskie” – powiedział papież. Jego zdaniem papieża, Bóg otacza szczególną miłością ludzi pokornych, ponieważ sprzeciwiają się pysze tego życia”. Szacuje się, że w mszy udział wzięło ponad 200 tys. osób.
Po południu papież wrócił do Krakowa na ceremonię powitalną na Błoniach.
W piątek Franciszek ma złożyć wizytę w byłym hitlerowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau, gdzie będzie się modlił w celi ojca Maksymiliana Kolbe, który ofiarował swoje życie za współwięźnia.