Warszawska prokuratura bada, czy Janusz Palikot znieważył konstytucyjny organ państwa mówiąc "Pieprzony sąd".
Po tych słowach w czwartek Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście rozpoczęła tzw. postępowanie sprawdzające. Śledczy będą ustalać, czy lubelski poseł znieważył na antenie TVN24 konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej.
Jeśli Palikot złamał prawo, to grozić mu może nawet do dwóch lat więzienia.
Poseł już ustosunkował się do sprawy na swoim blogu: "Dowiedziałem się wczoraj, że w związku z moim zdumieniem, że sąd trzy miesiące nie rejestruje stowarzyszenia (pieprzony sąd), prokuratura zwróciła się do TVN w sprawie taśmy i będzie prowadzić dochodzenie, ale nie na temat – dlaczego tak wolno działa sąd, tylko na temat – jak śmiem tak mówić o sądzie!".
O godz. 14 rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie ma odnieść się do zarzutów Palikota.