Przez kilka tygodni ukraińscy strażacy walczyli z pożarami lasów, ogień zajął część strefy zamkniętej wokół nieczynnej elektrowni atomowej w Czarnobylu. Ogień udało się opanować, ale promieniotwórcze substancje przedostały się do atmosfery.
W wyniku pożaru, który 4 kwietnia wybuchł niedaleko Czarnobyla spłonęło ponad 200 hektarów lasów. Walkę z żywiołem utrudniał porywisty wiatr. Sytuacja była tak poważna, że zdecydowano o wycięciu drzew, tworząc pasy ochronne wokół samej elektrowni atomowej oraz zbiorników, w których przechowywane jest zużyte, radioaktywne paliwo.
Pomogły deszcze, jakie we wtorek przeszły nad Ukrainą. Ogień został już opanowany, obecnie trwa jego dogaszanie za pomocą śmigłowców. Mimo tego, że nie doszło do najgorszego, część promieniotwórczych substancji została uwolniona to atmosfery.
– Na bieżąco obserwujemy poziom promieniowania na naszych stacjach pomiarowych i zapewniam, że będziemy informowali, jeśli ich wskazania zaczną być niepokojące. Obecnie, promieniowanie jonizujące pozostaje w normie, znacznie poniżej poziomu, który mógłby nieść zagrożenie dla zdrowia – uspokaja Stanisław Janikowski, rzecznik prasowy Państwowej Agencji Atomistyki.
W Lublinie poziom promieniowania od połowy marca podniósł się ze 100 do 105 nanosiwertów na godzinę, a w Radomiu z ok. 55 do 69. To bardzo niskie wartości, które mieszczą się w granicach promieniowania naturalnego (to wynosi od 100 do 400 nanosiwertów na godzinę).
– Nawet jeśli wiatr ze wschodu zacząłby wiać nieprzerwanie przynosząc na teren naszego kraju masy powietrza znad Ukrainy, poziom promieniowania nie wzrośnie na tyle, by powinno być to dla nas jakimkolwiek powodem do niepokoju – zapewnia rzecznik PAA.
Eksperci zapewniają, że nie ma żadnych przesłanek do przyjmowania płynu Logola lub jego zamienników. Agencja atomistyki wręcz odradza jego stosowanie, ze względu na skutki uboczne. Chodzi nie tylko o niewspółmierne ilości obecnego promieniowania do tego, jakie zanotowano w 1986 roku, ale także o różnice w izotopach. Po katastrofie w Czarnobylu nad Europą pojawiło się powietrze z radioaktywnym jodem, który mógł być wchłonięty przez tarczycę i stanowić zagrożenie dla zdrowia.
Skala promieniowania
- Promieniowanie naturalne - 100-400 nanosiwertów na godz.
- Używanie przez cały rok monitora CRT (kineskopowego) - 1000 nanosiwertów
- Jednorazowe prześwietlenie RTG jamy ustnej - 2000 nanosiwertów
- Kilkugodzinny lot samolotem - 40 tys. nanosiwertów
- Prześwietlenie klatki piersiowej - 100 tys. nanosiwertów
- Mammografia - 400 tys. nanosiwertów
- Bezpieczna roczna dawka promieniowania - 1 mln nanosiwertów
- Tomografia komputerowa klatki piersiowej - 7 mln nanosiwertów
- Dawka wywołująca chorobę popromienną - 400 mln nanosiwertów
- Dawka śmiertelna - 8 mld nanosiwertów
- Przebywanie przez 10 min. w pobliżu reaktora atomowego po jego stopieniu - 50 mld nanosiwertów
(źródło: Instytut Fizyki UJ)