Ok. 5,6 tysiąca złotych będzie wynosić zasadnicze wynagrodzenie posłów i senatorów. Sejm głosami PiS przyjął ustawę obniżającą pensje parlamentarzystów.
Zmiany to efekt reakcji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na ujawnienie przez opozycję wysokości nagród dla ministrów i wiceministrów w rządzie Beaty Szydło. Każdy z nich dostał po kilkadziesiąt tysięcy złotych. 5 kwietnia szef partii rządzącej nakazał członkom rządu przekazanie otrzymanych pieniędzy na rzecz Caritas. Zapowiedział też obniżenie zarobków parlamentarzystów o 20 proc.
I tak pensje posłów i senatorów zmaleją z ok. 10 do 8 tys. zł brutto, co daje ok. 5,6 tys. zł na rękę. Do tego należy jednak doliczyć nieopodatkowaną dietę parlamentarną w wysokości 25 proc. wynagrodzenia zasadniczego (obecnie 2505,2 zł brutto), a także dodatki dla przewodniczących i wiceprzewodniczących sejmowych komisji i podkomisji w wysokości 10, 15 i 20 proc. uposażenia.
Posłowie nad projektem głosowali w czwartek w nocy. Poparło go 240 osób, w tym wszyscy członkowie klubu PiS oraz część przedstawicieli Kukiz’15, w tym Jarosław Sachajko z Zamościa. Przeciwnych było dwóch parlamentarzystów, a pięcioro wstrzymało się od głosu. Głosowanie zbojkotowały natomiast całe kluby Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej oraz PSL. Wśród tych, którzy nie zagłosowali, było także dwoje posłów z naszego regionu spoza tych klubów: Elżbieta Kruk (PiS) i Jakub Kulesza (Kukiz’15).
Lubelscy politycy w komentarzach na temat wynagrodzeń przyjmują narrację przedstawianą przez ich ugrupowania. – To słuszna decyzja. Reakcja społeczeństwa na krytykę nagród ze strony opozycji pokazała, że zarobki na tym poziomie nie są społecznie akceptowane – mówi nam Lech Sprawka z PiS.
– Te „dopłaty bezpośrednie”, oficjalnie nazywane premiami, doprowadziły do spadków sondaży i wywołały duże zaniepokojenie społeczne. Trzeba to było jakoś przykryć. Stąd pomysł obniżenia wynagrodzeń. Myślę, że to nie koniec i podejrzewam, że na czerwcowym posiedzeniu zajmiemy się obniżkami pensji samorządowców – komentuje Jan Łopata z PSL.
O tym, że cięcia płac miałyby objąć również m.in. wójtów, burmistrzów, prezydentów miast i marszałków województw Kaczyński mówiło w trakcie kwietniowego przemówienia.
Jak głosowali lubelscy posłowie
Za: Adam Abramowicz, Jerzy Bielecki, Agata Borowiec, Marcin Duszek, Teresa Hałas, Krzysztof Głuchowski, Gabriela Masłowska, Beata Mazurek, Krzysztof Michałkiewicz, Piotr Olszówka, Artur Soboń, Lech Sprawka, Jarosław Stawiarski, Jan Szewczak, Krzysztof Szulowski, Sylwester Tułajew, Sławomir Zawiślak (wszyscy PiS), Jarosław Sachajko (Kukiz’15).
Nie uczestniczyli w głosowaniu: Elżbieta Kruk (PiS), Włodzmierz Karpiński, Joanna Mucha, Grzegorz Raniewicz, Wojciech Wilk, Stanisław Żmijan (wszyscy PO), Jan Łopata, Genowefa Tokarska (PSL-UED), Jakub Kulesza (Kukiz’15).