Warszawa. - Zachowania agresywne wobec policjantów były m.in. na rondzie de Gaulle’a, gdzie w policjantów poleciały kamienie i race – tak relacjonował zamieszki na Marszu Niepodległości rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak. Skrytykował również organizatora Marszu Roberta Bąkiewicza, który zarzucał funkcjonariuszom prowokacje oraz zapewniał, że tegoroczny marsz ze względu na sytuację epidemiczną odbędzie się jako przejazd samochodów.
– Wielokrotnie pan Robert Bąkiewicz wskazywał na to, że jest on w stanie zapewnić bezpieczeństwo osobą, którzy biorą udział w jego zgromadzeniu – przypomniał nadkom. Marczak. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji wymienił incydenty, do których doszło podczas tegorocznego Marszu Niepodległości.
– Mamy podpalone mieszkanie, mamy kolejne zniszczenia, mamy kilku policjantów rannych – to jest widocznie to bezpieczeństwo, które jest w stanie zapewnić pan Robert Bąkiewicz – stwierdził nadkom. Marczak.