Czterej podejrzani zostaną oskarżeni o podwójne zabójstwo z premedytacją, rabunek, znęcanie się oraz zgwałcenie obcym narzędziem Quiany i Jana Pawła Pietrzaków. Prokurator chce dla nich kary śmierci.
Matka zamordowanego, Henryka Pietrzak, wnioskowała o najwyższy wymiar kary, jakim jest w Kalifornii kara śmierci. Jeszcze przed odlotem z Nowego Jorku w wypowiedzi dla mediów oświadczyła, że jako katoliczce nie jest jej łatwo wnosić o karę śmierci i toczyła długą walkę wewnetrzną o ostateczną konkluzję.
- Chciałabym, aby mordercy otrzymali tyle samo łaski, ile okazali mojemu synowi i jego żonie: żadnej - powiedziała. Identycznego zdania była Faye Jenkins, matka zamordowanej dziewczyny.
Obie rodziny nigdy nie uwierzyły w wyłącznie rabunkowy motyw zbrodni. Dopatrują się w niej motywu nienawiści rasowej. Temat ten rozwijany jest na licznych forach dyskusyjnych, gdzie wypowiadają się m.in. Murzynki, twierdząc, że w niektórych kręgach afroamerykańskich wyjście za mąż za białego uważane jest za hańbę.
Po wyjściu z sali ani rodziny, ani ich prawnicy nie chcieli rozmawiać na temat przebiegu przesłuchań z udziałem prokuratora rejonowego Roda Pacheco. Natomiast on sam zapowiedział wystąpienie o karę śmierci dla całej czwórki morderców, byłych żołnierzy Marines: Kevina Coxa, Emerys Johna, Tyrone'a Millera i Kesauana Sykesa.
- Absolutna niewinność tej pięknej, kochającej się pary w porównaniu ze zdziczeniem podjętego przeciwko nim działania prowadzi do jedynej konkluzji: to jest sprawa, w której należy żądać kary śmierci - powiedział Rod Pacheco.
Zgodnie z postanowieniem prokuratury, wszyscy podejrzani zostaną oskarżeni o podwójne zabójstwo z premedytacją, rabunek, znęcanie się oraz zgwałcenie obcym narzędziem.
Do oskarżania przed sądem prokurator Pacheco wyznaczył swojego zastępcę, Daniela DeLimona. Stanowisko prokuratury zostanie oficjalnie zaprezentowane sądowi podczas posiedzenia 9 lutego br.