O ataku rakietowym na okolice lotniska we Lwowie poinformował mer miasta Andrij Sadowy.
Przed godziną 7 Andrij Sadowy podał na swoim koncie na Telegramie, że rakiety trafiły w okolice lotniska we Lwowie.
– Na pewno nie jest to lotnisko. Okna w budynkach naszego ATP-1 są uszkodzone – poinformował Andrij Sadowy.
ATP-1 to Lwowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Transportu Samochodowego, znajdujące się obok lotniska.
Po kilkudziesięciu minutach mer Lwowa uszczegółowił, że pociski trafiły w zakład naprawy samolotów. Budynki zostały zniszczone. W zakładzie obecnie nikt nie pracował, więc na szczęście nie ma też ofiar wśród ludzi. Na miejscu trwa akcja służb ratowniczych.
Dowództwo sił powietrznych „Zachód” Ukrainy poinformowało, że rakiety wystrzelono z Morza Czarnego. Było to "6 pocisków manewrujących, prawdopodobnie X-555".
"Dwie rakiety zostały zniszczone przez pociski przeciwlotnicze Zachodniego Dowództwa Powietrznego" – poinformowali ukraińscy wojskowi.