W środę (09.10) rosyjski samolot zwiadowczy An-30B zaczyna fotografować obiekty wojskowe w Polsce. Będzie posługiwać się pokładowym aparatem o dużej rozdzielczości.
- Kopie zdjęć zostają w archiwum państwa przyjmującego, natomiast inspektorzy zabierają ze sobą oryginał do swojej ojczyzny - wyjaśnił Artur Goławski z Dowództwa Sił Powietrznych. Obserwatorom z Rosji i Białorusi towarzyszą na pokładzie przedstawiciele polskiego wojska, którzy mają zadbać, by przestrzegali zapisów traktatu o otwartych przestworzach. W ubiegłym tygodniu podobne loty nad Federacją Rosyjską i Białorusią wykonali polscy obserwatorzy.