Rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata dla rowerzysty, który uderzył pieszego. Pokrzywdzony mężczyzna zmarł po kilku dniach w szpitalu. Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał, że rowerzysta działał nieumyślnie i nie chciał spowodować ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Do incydentu doszło w sierpniu 2017 roku. 47-latek wraz ze znajomym wracał do domu. Obok przejechała grupa rowerzystów. Mężczyzna zwrócił im uwagę, że nie powinni jechać chodnikiem. Wywiązała się kłótnia. Jeden z rowerzystów - Sebastian Z. - podszedł do mężczyzny i uderzył go w głowę. 47-latek upadł na ziemię, a oskarżony oddalił się, nie udzielając mu pomocy.
Sędzia Paweł Balcerowicz w uzasadnieniu stwierdził, że mężczyzna miał prawo zwrócić uwagę rowerzyście, ale nie powinien używać wulgarnych słów.
– Z kolei błędem oskarżonego było to, że zszedł z roweru i wdał się w niepotrzebną dyskusję z nietrzeźwymi osobami – powiedział Balcerowicz.
Oskarżony Sebastian Z. podczas procesu prosił o wybaczenie rodzinę zmarłego. Jak poinformowali jego pełnomocnicy, przed procesem między stronami została zawarta ugoda. W ramach zadośćuczynienia "za doznane krzywdy, ból i cierpienie" Sebastian Z. ma zapłacić żonie i córce pokrzywdzonego 50 tysięcy złotych. Rodzina zmarłego mężczyzny przyjęła przeprosiny oskarżonego.