
Do tragedii doszło w sali zabaw na Bemowie w Warszawie. 4-latek i jego 34-letni ojciec w ciężkim stanie trafili do szpitala. Obaj zmarli

Do tragedii doszło w niedzielę 25 listopada około godziny 17.
Według TVP Info w sali zabaw mogło dojść do rozszerzonej próby samobójczej. 4-letnie dziecko miało przebywać tam z 34-letnim ojcem pod opieką kuratora. Jak opisuje świadek, w pewnym momencie mężczyzna zaprowadził syna do toalety. - Tam prawdopodobnie podał sobie i dziecku jakiś silny środek trujący, w wyniku czego stracili przytomność - opisuje czytelnik portalu TVP Info.
Na miejsce przyjechało pogotowie. Po przewiezieniu do szpitala, zarówno 34-latek, jak i dziecko zmarli.
Tymczasem w TVN emitowany byl niedawno reportaż, w którym żona 35-latka ostrzegała przed możliwą tragedią. Wcześniej mężczyzna porywał dziecko i trzykrotnie stawał z nim na dachu.