W szpitalu w Zakopanem przebywa 156 osób, które zostały ranne podczas potężnej burzy w Tatrach. Wśród nich są także rodzice dwójki zmarłych dzieci - dziewczynki i chłopca w wieku 9-11 lat.
Jak informuje Małgorzata Czaplińska ze szpitala w Zakopanem, do tamtejszej placówki zostało w czwartek przetransportowanych 156 osób. 17 osób zostało przekazanych do szpitala w Nowym Targu, 2 osoby dorosłe z oparzeniami powyżej 30 proc. powierzchni ciała trafiły do szpitala im. Rydygiera w Krakowie.
Z kolei do krakowskiego szpitala w Prokocimiu trafiła dwójka mocno poparzonych dzieci. Przetransportowano tam również jedno dziecko z urazem głowy. Ponadto trzy osoby zostały przekazane do szpitala w Limanowej.
Jak informuje Gosc.pl, w szpitalu w Zakopanem przebywają także rodzice dwójki zmarłych dzieci. Chodzi o dziewczynkę i chłopca w wieku 9-11 lat. - Ci rodzice pozostają tutaj pod opieką psychologiczną i duszpasterską - dodaje Małgorzata Czaplińska.
Część personalu szpitala została wczoraj po godzinach, by pomóc poszkodowanym ofiarom burzy. W górach wciąż poszukiwanych jest kilka osób.