Kapitan samolotu Airbus 320 wylądował awaryjnie na rzece Hudsona u brzegu Manhattanu. Tym samym uratował 151 osób znajdujących się na pokładzie.
Kapitan Chelsey Sulleneberg podnosi maszynę z pasa. Ma przelecieć nad pobliską Rikers Island, na której znajduje się słynne nowojorskie więzienie. Chętnie gnieździ się też tam ptactwo wodne. O tej porze nie brak tam gęsi kanadyjskich.
Ich klucz napotyka na swej drodze "Airbus”. Kilka ptaków zderza się maszyną i zostaje "wessanych” do obu silników. Następuje gwałtowna utrata ich mocy. Sullenberg melduje incydent wieży kontrolnej.
Godz. 15:29 kapitan do pasażerów: "Proszę się pochylić, objąć rękami głowę i przygotować na wstrząs”. Stewardessy biegną przez pokład i sprawdzają czy pasażerowi wykonują polecenie.
- Zobaczyłem samolot schodzący w kierunku rzeki i myślałem, że mam jakieś przywidzenia - mówi Robert Read, obserwujący zdarzenie z 25. piętra biurowca. - Zawołałem kolegów. Bez słowa staliśmy w oknie.
Jeff Kolojay (Kołodziej) z Conecticut leciał z grupą pięciu przyjaciół na wakacje golfowe. - Kiedy tak zbliżaliśmy się do ziemi na pokładzie panowała przeraźliwa cisza. Nagle poczuliśmy wstrząs. Maszyna sunęła się przez chwilę i wyhamowała. Do środka zaczęła wlewać się woda, ale konstrukcja kabiny pozostała nienaruszona.
Pasażerowie chwycili kamizelki ratunkowe i poduszki z siedzeń. Samolot nabierał wody, ale powoli. Załoga otworzyła drzwi i wyrzuciła tratwy ratunkowy.
Ratownicy zabierali pasażerów ze skrzydeł samolotu. Na nabrzeżu błyskawicznie urządzono punkt pomocy. Przywieziono koce, gorące napoje. Nadjechały ambulanse medyczne.
- Z całej rzeki płynęły w kierunku samolotu promy, holowniki, łodzie jednostki patrolowe policji i straży pożarnej. Pasażerowie wygrzebywali się na skrzydła samolotu, albo pływali na tratwach pneumatycznych... - mówi Jason Abrams, obserwujący zdarzenie z brzegu.
Ewakuacja pasażerów nie trwała dłużej niż 20 minut. Wszystkim kierował kapitan. "Airbusa” opuszczał ostatni.
W historii ostatnich 45 lat lotnictwa pasażerskiego jest to pierwszy przykład udanego wodowania samolotu dużej linii lotniczej.