Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

28 października 2013 r.
15:04
Edytuj ten wpis

W 2007 roku Tadeusz Mazowiecki udzielił nam wywiadu. Przypominamy ten tekst

0 0 A A
Tadeusz Mazowiecki podczas 80. urodzin (Wikipedia)
Tadeusz Mazowiecki podczas 80. urodzin (Wikipedia)

Dziś rano zmarł Tadeusz Mazowiecki, pierwszy niekomunistyczny szef rządu po 1989 r. Przypominamy wywiad, jakiego b. premier udzielił w 2007 roku naszemu korespondentowi w USA. Tekst pozostaje wciąż aktualny.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Dorosłość solidarnościowej rewolucji

Z Tadeuszem Mazowieckim, premierem pierwszego demokratycznego rządu w Europie Środkowo-Wschodniej rozmawia Waldemar Piasecki

Mija 18 lat od kiedy 12 września 1989 roku rozpoczął działalność pierwszy gabinet z demokratycznie wybranym premierem w Europie Środkowo-Wschodniej. Pan stał na jego czele. Przez te symboliczne 18 lat sytuacja wyewoluowała znacznie. Czy mamy w Polsce "dorosłość”? Jaka ona jest?

TADEUSZ MAZOWIECKI: – Odpowiem na Pana pytanie pozytywnie. Tak, mamy w Polsce "dorosłość”, ale jest to dorosłość trudna. Nawet powiedziałbym bardzo trudna. Taka dorosłość, jaką można było osiągnąć w procesie bardzo trudnej transformacji, przejścia od ustroju totalnego, komunistycznego do ustroju demokratycznego.

Mamy demokratyczną konstytucję, która stwarza fundamenty. Jesteśmy członkami międzynarodowej wspólnoty, członkami Unii Europejskiej, członkami NATO. Wiele się zmieniło. Ale jest to zarazem trudna dorosłość, dlatego że system polityczny jest ciągle w stanie burzliwego stawania się i bardzo często ostrych kontrowersji wynikających z tego, że społeczeństwo, które w innych krajach miało czas długi do formowania się w życiu demokracji, przerabia tę lekcję bycia w demokracji w czasie krótszym i w czasie trudnych przeobrażeń gospodarczych.

Ten rząd był trzecim elementem ciągu poprzedzanym przez Okrągły Stół i wybory, bez których najprawdopodobniej nie byłoby wydarzeń, jakie weszły do historii, jako Jesień Ludów. Tak przynajmniej naucza się w uniwersytetach amerykańskich. Czy taka świadomość obecna jest także w dzisiejszej Polsce?

– Myślę, że ta świadomość w Polsce istnieje, choć niestety tendencje do umniejszania znaczenia tych wydarzeń wypaczają często tę świadomość odchodzą od prawdy na rzecz różnych mitów tworzonych często na użytek bieżącej polityki.
Wspomina Pan w pytaniu Jesień Ludów, osobiście jestem w pełni przekonany o tym, że gdyby przemiany w Polsce w 89 r. nie przebiegły pokojowo, a przecież prowokacja przeciw tym przemianom była możliwa, to Jesień Ludów nie tylko u nas, ale i w innych krajach środkowo europejskich odsunęłaby się na później

Dużo później?

– Dziś patrzymy na to z innej perspektywy, ale trzeba pamiętać, że miały miejsce później takie wydarzenia jak pucz Janajewa w Rosji – ówczesnym Związku Radzieckim. A przecież w 1989 roku te siły przeciwne mogłyby być skuteczniejsze.

Najważniejszym wydarzeniem tej trójsekwencji był niewątpliwie Okrągły Stół. I znów: dla Zachodu – fundament bezkrwawej polskiej rewolucji, a dla dzisiejszych rewizjonistów – źródło wszelkiego zła, "układu” itd. Co myśli Pana, jako jeden z konstruktorów tego Stołu?

– Uważam, że Okrągły Stół był początkiem przemian a nie źródłem wszelkiego zła czy układu. To właśnie porozumienie okrągłego stołu zapewniło pokojową transformację. Wybory, a potem utworzenie rządu było daleko idącym przekroczeniem tych ustaleń. Trzeba więc dostrzegać wszystkie te trzy elementy.

Wprost zapytajmy. Czy bez Okrągłego Stołu możliwy byłby upadek komunizmu czy też ów słusznie miniony system był skazany na rozpad "sam przez się”, więc Stół w ogóle nie był potrzebny, nie miał obiektywnego znaczenia?

– Przypomnę, że w owym czasie nikt z poważnych polityków i politologów w świecie nie przewidywał, że ten rozkład nastąpi tak szybko. Dotyczy to nawet ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, George'a Busha seniora, który jeszcze w 1991 roku namawiał w Kijowie Ukraińców żeby nie odłączali się od Związku Radzieckiego.

Można zatem twierdzić, że system był, z punktu widzenia filozofii historii, skazany na upadek, bo był niewydajny, ale był to też system który dzielił świat na wpływy dwóch mocarstw atomowych. Stąd nikt nie przypuszczał, że tak szybko ten system upadnie. Przeobrażenia bezkrwawe w Polsce wywołały następstwa, że można takie przeobrażenia dokonywać i gdzie indziej, pod ich wpływem nastąpiła w Europie Środkowej właśnie tak zwana "Jesień Ludów”

Wracając do tamtej "logiki”, że Okrągły Stół nie miał znaczenia i powołany został, aby dwie grupy ludzi mogły "poustawiać” bieg wydarzeń nad Wisłą na długie lata, a siebie w rolach głównych... Są tacy, co w to szczerze w Polsce wierzą. Co im Pan powie?

– Rozumowanie przedstawione w tym pytaniu jest rozumowaniem, którego nie przyjmuję. Nie widzieliśmy siebie w rolach głównych raz na zawsze i nie było to porozumienie ponad głowami. Wtedy, u początku Okrągłego Stołu, naszym głównym postulatem było przywrócenie Solidarności do legalnego działania. Dopiero następne kroki – wybory i zwycięstwo Solidarności, w które wierzyliśmy, ale którego tak od razu spodziewać było się trudno – otworzyły możliwość do znacznie dalej idących politycznych przemian, a utworzenie mojego rządu było niczym innym jak przejęciem władzy.

Więc nie było tu mowy o umawianiu się jakichś dwóch grup, które ponad głowami ludzi miały rozwiązywać sytuację w Polsce. Był to pewien kontrakt czasowy na wybory, jeszcze nie w pełni wolne, ale jak zaznaczano już wtedy, następne miały być już w pełni wolne. Bieg wydarzeń przyspieszył to jednak w Polsce. Ludzie, którzy wierzą w interpretację, że nad ich głowami było jakieś porozumienie dwóch grup, wierzą w pewne mity. To była pokojowa próba odzyskiwania wolności. Stopniowa i pokojowa. Należy pamiętać, że byliśmy pierwsi i przez kilka miesięcy jedyni.

To był cel Solidarności, a o co chodziło drugiej stronie?

– Partnerzy z drugiej strony na pewno siadając do okrągłego stołu nie myśleli, że stracą władzę, uważali, że Solidarność jakoś się przystosuje to tego systemu, że weźmie na siebie współodpowiedzialność za konieczne wtedy zmiany gospodarcze. Dla nas największą sprawą było przywrócenie Solidarności i wiedzieliśmy, że następne etapy przyjdą, tylko nie wiedzieliśmy w tym momencie kiedy. Wybory to przesądziły.

Co uznałby Pan za najważniejszy moment przesadzający o Okrągłym Stole?

– Za najważniejszy moment przesądzający o dojściu do Okrągłego Stołu uważam pierwsze deklaracje, że ówczesna strona rządowa jest gotowa rozmawiać o przywróceniu Solidarności. Podejmowano bowiem wielokrotnie próby przy których władze gotowe były rozmawiać z różnymi grupami w Polsce, ale nie z Solidarnością i bez przywracania Solidarności. Dopiero wtedy usiedliśmy do Okrągłego Stołu, kiedy padły deklaracje przywrócenia Związku do legalnego działania i traktowania go jako partnera.

Uważa się, że o przywróceniu Solidarności strona rządowa zaczęła rozmawiać z Wami na serio po zwycięskiej debacie telewizyjnej Wałęsy z Miodowiczem. Czy ona zdecydowała?

– W opinii publicznej ta debata miała olbrzymie znaczenie. Po raz pierwszy emitowano na żywo dyskusję z przywódcą Solidarności, którego od wprowadzenie stanu wojennego władza oficjalnie ignorowała, a tak naprawdę niszczyła.

Czy byli jego przeciwnicy Okrągłego Stołu po obu stronach "barykady”? Jacy?

– Owszem byli. Po stronie społecznej to ci, którzy, zwłaszcza później, krytykowali, że siedliśmy do Okrągłego Stołu i, że należało liczyć na jakiś samoczynny upadek komunizmu, ale wtedy nie wskazywali żadnych przesłanek do tego, że ten upadek nastąpi. Natomiast po stronie rządowej przeciwnikami byli zdecydowanie twardogłowi, którzy byli przeciwni przywracaniu Solidarności. Właśnie z tych kręgów mogła wyjść jakaś prowokacja.

Krytycy Okrągłego Stołu upierają się, że wszystko zadecydowano w Magdalence a Stół to było jedynie swoiste "teatrum dla gawiedzi”...

– Wiadomości o jakiś tajnych uzgodnieniach w Magdalence są nieprawdziwe. We wszystkich rozmowach, także tych w Magdalence, brali udział przedstawiciele Kościoła. Dzisiejsze publikacje tych przedstawicieli dają jasne świadectwo, że nie było żadnych tajnych porozumień w Magdalence. Nie wszystkie rozmowy mogły się toczyć plenarnie trzeba było pewne rzeczy przezwyciężyć, uzgodnić, musiały się dziać w węższym gronie. Żadne tajne układy w Magdalence nie zostały zawarte. To jest mit, którym się szermuje dla jakiegoś podtrzymywania walki z całą koncepcją Okrągłego Stołu.

Czy strona solidarnościowa istotnie posiadała jakieś obligacje do szanowania porozumień Okrągłego Stołu, czy też powinna zerwać ustalenia i bezwzględnie zabrać się za oddających władzę komuchów dokańczając w ten sposób "rewolucję”? Mówiąc prościej: czy umowy należy przestrzegać, jeżeli zostaje zawarta z przeciwnikiem pogardzanym dla jego właściwości (np. politycznych czy moralnych)?

– Jeśli porównać to, co zostało ustalone przy Okrągłym Stole z późniejszymi zasadniczymi zmianami, zarówno w zakresie ustroju politycznego jak i ustroju gospodarczego – przejściem do gospodarki wolnorynkowej – łatwo stwierdzić, że wyszliśmy daleko poza ustalenia Okrągłego Stołu. To była już zmiana ustrojowa i bez żadnego zrywania lub nie zrywania tych ustaleń po prostu je zdecydowanie przekroczono.

Starając się kompromitować ideę Okrągłego Stołu, przeciwnicy powtarzają jak mantrę tzw. argument "grubej linii”. Rozumiejąc, iż nieustanne wyjaśnianie intencji i sensu tej metafory może już Pana męczyć, proszę o powtórzenie...

– Moje słowa wypowiedziane 24 sierpnia, gdy powierzano mi w Sejmie tekę premiera, że "przeszłość odkreślamy grubą linią i będziemy odpowiadać tylko za to, co sami zrobimy” oznaczały przede wszystkim określenie, że odtąd jest nowy początek, że hipoteka przeszłości, zwłaszcza gospodarcza, na pewno będzie ciążyć na tym rozwoju, ale odpowiadamy za to, co sami zrobimy.

Oznaczały one oczywiście również to, że te zmiany będziemy robić pokojowo i że wszystkim obywatelom tego kraju, także członkom ówczesnej partii, oferujemy przyszłość w nowym demokratycznym państwie. Tych członków partii było wtedy ponad 2 miliony i byłoby błędem gdyby ich z tej perspektywy demokratycznej wykluczać. Co nie oznaczało w żadnej mierze ani zgody na nierozliczenie historii, ani zgody na nierozliczenie zbrodni.

Pana ekipa wychodziła daleko poza tzw. ducha Okrągłego Stołu. Warto przytoczyć fakty...

– Przede wszystkim przystąpienie do wielkiej transformacji systemu gospodarczego. Zmiana władzy terenowej, czyli natychmiastowe przystąpienie do wielkiej reformy przywrócenia samorządu. Zmiana wojewodów. Likwidacja oficerów polityczno – wychowawczych w wojsku. Likwidacja policji politycznej. Zmiana polityki zagranicznej. Jest tych faktów bardzo wiele, wystarczy na nie tylko obiektywnie spojrzeć.

Na początku 1990 roku, podczas swojej pierwszej wizyty w USA był Pan entuzjastycznie witany przez Polonię. W Chicago fetowany przez Kongres Polonii Amerykańskiej. W Nowym Jorku zamieszkał w hotelu "Pierre”, na ogół zarezerwowanym dla głów państw (prezydentów, królów itd.). Jak po latach wspomina Pan tę wizytę?

– Bardzo dobrze pamiętam swoją wizytę w USA, moje rozmowy z ówczesnym prezydentem Bushem seniorem. Chciałem przekonać go przede wszystkim do tego, aby Stany Zjednoczone miały swoją "polską” politykę, żeby polityka w stosunku do Polski nie była tylko funkcją polityki w stosunku do Związku Radzieckiego. Był to też czas naszej walki o to, aby przy zjednoczeniu Niemiec uregulować ostatecznie kwestię naszej granicy zachodniej i również to stanowiło istotny temat moich rozmów z prezydentem USA.

Pamiętam, że Polonia wytworzyła wtedy wielką akcję wysyłania listów do Białego Domu w tej sprawie i ogromnie nam tym pomogła. Moje spotkania z przedstawicielami Polonii, a zwłaszcza wspomniane w pytaniu spotkanie w Chicago, doskonale pamiętam. Były to spotkania bardzo serdeczne, pełne zrozumienia, pełne nadziei, pełne radości, że oto Polska jest na ustach całego świata jako kraj, który zrzucił system totalitarny i kształtuje demokrację.

Rolę Pańskiego gabinetu dla historii politycznej świata eksponowali wybitni uczeni amerykańscy związani blisko z Polską, profesorowie: Jan Karski, Zbigniew Brzeziński i Ryszard Pipes, akcentując, jako specialite polskiej rewolucji – jej bezkrwawość i koncyliacyjność. Dlaczego ten nurt myślowy (czy: umysłowy) nie jest w Polsce nadmiernie dziś w cenie?

– Jest to smutne, gdy wielkie zwycięstwo, rzadko w naszej historii osiągnięte bez przelewu krwi, usiłuje się przerabiać na klęskę, czy coś nieudanego. Myślę, że historia odda nam sprawiedliwość jak wielkie znaczenie miał sposób przeprowadzenia przeobrażeń w Polsce. W ciągu tych przeobrażeń wystąpiły jednak olbrzymie problemy, których wcześniej trudno było przewidzieć. Koszta społeczne transformacji okazały się większe niż można było przypuszczać, trudniej było przekształcać ustrój gospodarczy. To jest prawda, której bynajmniej nie neguję. Ale powtarzam – sądzę, że droga, którą wybraliśmy była to droga słuszna dla Polski i dla Europy. Zaprzeczanie temu było i ciągle jest elementem doraźnej walki politycznej. O ostateczny werdykt historii jestem jednak spokojny.

Czy Polska jest dziś zdrowym człowiekiem Europy? Jakie jest jej w Europie miejsce?

– Polska jest członkiem Unii Europejskiej i powinna zajmować w niej należne miejsce. To znaczy być jednym z tych krajów, które są współmotorem rozwoju Unii. Przede wszystkim jest ważne jak my wykorzystamy obecność w Unii Europejskiej zarówno dla cywilizacyjnej przebudowy Polski jak i dla umocnienia głosu Polski w Europie. Chodzi o to abyśmy byli czynnikiem współtworzenia Unii a nie hamowania jej rozwoju.

Czy zagrożone są w naszym kraju wartości demokratyczne?

– Ostatnio publikowane w Polsce sondaże mówią, że ponad 40 procent ludzi uważa, że takie zagrożenia występują. Ja bym powiedział, że są to zagrożenia pewnymi wypaczeniami systemu demokratycznego, ale mam nadzieję że te wypaczenia zostaną przezwyciężone. Zagrożenia, o których myślę to między innymi atakowanie instytucji takich jak Trybunał Konstytucyjny, który pełni niezwykle ważną funkcję w systemie demokratycznym.

To tylko jeden z przykładów, nastąpiło niestety daleko idące obniżanie standardów w życiu politycznym. To wszystko składa się na tego rodzaju obawy, ale wierzę w to, że demokracja w Polsce już jest na tyle mocno zakorzeniona, że się obroni. Należy pamiętać jednak o tym, że demokracja nie broni się sama przez się. Demokracja obronić może się siłą głosu swoich obywateli.

Nie starając się w żadnym razie wikłać Pana w zatrważający poziom debaty politycznej w Polsce, spytam jedynie na koniec: ku czemu to wszystko zmierza?

– Nie chcę w tym wywiadzie wchodzić w aktualny kryzys polityczny, jaki w Polsce przeżywamy, bo była by to osobna tematyka, ale sądzę, że głębszy problem polega na tym, że ścierają się jakby dwie wizje Polski. Z jednej strony Polski otwartej, w której ludzie zdolni są do porozumiewanie się między sobą, a z drugiej Polski rządzonej autorytarnie. Mam przeświadczenie, że ta Polska otwarta i nastawiona na rozwój a zarazem zakorzeniona w swoich tradycjach historycznych i umiejąca je twórczo rozwijać będzie naszym wyborem. Demokrację należy ciągle poprawiać, a nie niszczyć.

Dziękujemy Panu Premierowi za rozmowę.

Pozostałe informacje

Plany inwestycyjne Bychawy i Bełżyc na przyszły rok są imponujące.

Mniejsze nie znaczy gorsze. Co planują miasta powiatu lubelskiego?

Małe miasta mają mniej pieniędzy, ale ich ambicje pozostają wysokie. Tak też jest w Bychawie i Bełżycach, gdzie nie brakuje pomysłów. Jakie inwestycje przewidują władze tych miast?

Co dalej z Centrum Monitoringu i Zarządzania Kryzysowego w Lublinie?

Co dalej z Centrum Monitoringu i Zarządzania Kryzysowego w Lublinie?

W kwietniu zapowiedziano jego powstanie, a rada miasta zgodziła się na przyjęcie darowizny od wojewody. Darowizną był teren wraz z budynkiem dawnej przychodni MSWiA. To tam ma powstać centrum, z którego operować będą wszystkie służby w mieście. Sprawdziliśmy, na jakim etapie jest inwestycja.

Szukacie imprezy w eleganckim stylu? Fundacja Abraham D Ministry zaprasza do udziału w Gali Dziękczynnej!

Międzykulturowy wieczór w CSK w Lublinie

Sztuka, moda, muzyka i smaki świata – wszystko to czeka na uczestników sobotniej Gali Dziękczynnej organizowanej z okazji 2. rocznicy działalności Fundacji Abraham D Ministry. Jak przedstawia się program tego wydarzenia?

Kiedy remont Trybunału Koronnego? Miasto stara się o pozwolenie

Kiedy remont Trybunału Koronnego? Miasto stara się o pozwolenie

W kwietniu 2023 roku miasto Lublin ogłosiło, że jeden z najbardziej rozpoznawalnych zabytków w centrum Starego Miasta – Trybunał Koronny – przejdzie remont i przebudowę. Niedawno złożono wniosek o pozwolenie na realizację prac wewnętrznych, a to kolejny etap przygotowań do rozpoczęcia kompleksowego remontu.

Pociski moździerzowe i mina przeciwpiechotna znalezione w ziemi

Pociski moździerzowe i mina przeciwpiechotna znalezione w ziemi

Dwie interwencje dotyczące niewybuchów z czasów II wojny światowej mieli w tym tygodniu puławscy policjanci.

Znakowanie Laserowe: Włoska Innowacja Rewolucjonizująca Przemysł Produkcyjny

Znakowanie Laserowe: Włoska Innowacja Rewolucjonizująca Przemysł Produkcyjny

Znakowanie laserowe: włoska innowacja rewolucjonizująca przemysł produkcyjny dzięki wiodącej na świecie firmie Lasit

Mateusz Biernacki zginął na służbie. Ostatnie pożegnanie 35-letniego policjanta

Mateusz Biernacki zginął na służbie. Ostatnie pożegnanie 35-letniego policjanta

Mateusz Biernacki, policjant stołecznej komendy, który zginął w tragicznych okolicznościach na służbie zostanie pochowany w Białej Podlaskiej. Pogrzeb odbędzie się w piątek.

Książka, czyli idealny prezent dla dziecka

Książka, czyli idealny prezent dla dziecka

Znalezienie odpowiedniego prezentu dla dzieci zawsze jest ogromnym wyzwaniem. Oczywiście najlepszym, co możemy podarować najmłodszym, jest wspólnie spędzony czas. Szczególnie ten, który pozwala na kolekcjonowanie wspomnień i rozmowę. Bliskość ukochanej osoby i skoncentrowanie swojej uwagi wyłącznie na najmłodszym członku rodziny daje ogromne poczucie bezpieczeństwa. Okazją do tego może być wspólne czytanie książki. Sprawdź, co sprawia, że książki dla dzieci są ponadczasowym rozwiązaniem i czemu warto je wybrać zamiast kolejnej zabawki.

Naprawa sprzętu AGD w autoryzowanym serwisie? Możliwości naprawy urządzeń Electrolux w Gdyni

Naprawa sprzętu AGD w autoryzowanym serwisie? Możliwości naprawy urządzeń Electrolux w Gdyni

W dzisiejszych czasach, sprzęt AGD odgrywa kluczową rolę w codziennym życiu, zapewniając komfort i wygodę w naszych domach. Od pralek, przez lodówki, aż po zmywarki, niezawodność tych urządzeń jest niezbędna dla płynnego funkcjonowania gospodarstwa domowego. Jednak co zrobić, gdy nasze urządzenie przestaje działać? Odpowiedź znajduje się w autoryzowanych serwisach, które oferują profesjonalne naprawy, dając urządzeniom drugie życie.

Język angielski online dla dorosłych - zacznij naukę w każdym wieku

Język angielski online dla dorosłych - zacznij naukę w każdym wieku

Czy zdarza Ci się myśleć, że na coś jest już za późno? Może gdzieś głęboko nosisz w sobie przekonanie, że nauka języka angielskiego jest dla młodszych, bardziej "otwartych umysłów"? Prawda jednak jest zupełnie inna. Czas przestać sobie wmawiać takie przekonania. Każdy z nas, bez względu na wiek, ma w sobie potencjał, aby się rozwijać, otwierać na nowe doświadczenia i z dumą odkrywać nieznane. Nauka języka angielskiego to nie tylko zdobywanie nowej umiejętności, ale też sposób na ożywienie, rozbudzenie wyobraźni, wyjście poza codzienność i odkrycie nowych możliwości. I co najważniejsze – nigdy nie jest za późno. Nigdy nie jest za późno na aktywność.

Czy ametyst przynosi szczęście?

Czy ametyst przynosi szczęście?

Ametyst to jeden z najpiękniejszych i najbardziej cenionych kamieni szlachetnych, który od wieków zachwyca ludzi swoim głębokim, fioletowym odcieniem. Jest to odmiana kwarcu, której barwa wynika z obecności żelaza oraz promieniowania jonizującego. Ametyst występuje w różnych odcieniach fioletu – od delikatnych, jasnych tonów po intensywne, ciemne barwy. Kamień ten jest wykorzystywany przede wszystkim w jubilerstwie do tworzenia wyjątkowej biżuterii, takiej jak naszyjniki, bransoletki, kolczyki czy pierścionki. Biżuteria z ametystu jest nie tylko piękna, ale również symboliczna – od wieków przypisuje się jej różne właściwości duchowe i energetyczne. Ametyst w biżuterii doskonale komponuje się z innymi kamieniami, złotem czy srebrem, a jego szlachetny wygląd sprawia, że jest idealnym wyborem zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje.

Apelacje odrzucone. Urzędnicy i biznesmeni prawomocnie skazani za aferę przetargową

Apelacje odrzucone. Urzędnicy i biznesmeni prawomocnie skazani za aferę przetargową

Apelacje odrzucone. Urzędnicy i biznesmeni z Białej Podlaskiej zostali prawomocnie skazani w aferze przetargowej. Sąd Okręgowy w Lublinie podtrzymał właśnie wyrok bialskiego wymiaru sprawiedliwości.

Najbardziej ikoniczne samochody – kultowe modele cenione przez miłośników motoryzacji

Najbardziej ikoniczne samochody – kultowe modele cenione przez miłośników motoryzacji

Czy istnieje jakiś niezawodny sposób, aby stworzyć kultowe auto? Na pewno można zrobić to „po włosku” – wystarczy popatrzeć na modele marek takich jak Ferrari, Lamborghini czy Maserati. Mocny silnik, znakomite właściwości jezdne oraz niesamowite, aczkolwiek niepraktyczne nadwozie to zdecydowanie skuteczna metoda. Okazuje się jednak, że wcale nie trzeba tworzyć supersamochodu wartego miliony, aby zbudować ikonę motoryzacji.

Od poniedziałku autobus pojedzie inaczej. Zmiana trasy jednej linii

Od poniedziałku autobus pojedzie inaczej. Zmiana trasy jednej linii

Od poniedziałku (2 grudnia) autobus linii 35 pojedzie inną trasą. To odpowiedź na wniosek Gminy Miejskiej Świdnik.

Najlepsi nagrodzeni. Gala Rolnik Roku 2024 rozstrzygnięta
film

Najlepsi nagrodzeni. Gala Rolnik Roku 2024 rozstrzygnięta

Ponad 100 osób wzięło udział w uroczystej gali naszego plebiscytu „Rolnik Roku 2024”, która odbyła się w Sali Kolumnowej Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Zobaczcie co mówili najlepsi. Zapraszamy do oglądania naszej relacji z wydarzenia.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium