Sonda: Czy popierasz zakaz handlu w niedzielę?
Od 1 marca zakupy będziemy mogli robić tylko w dwie niedziele w miesiącu, w 2019 r. – tylko w jedną, a od 2020 r. handel w niedzielę zostanie zabroniony. Sejm przyjął dziś uchwałę w tej sprawie.
Wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę było jedną z obietnic wyborczych PiS. Był to też pomysł NSZZ "Solidarność", który postulował wprowadzenie całkowitego zakazu handlu w niedziele, a nawet kary więzienia za złamanie tego przepisu.
W międzyczasie pojawiło się wiele wariantów ograniczenia handlu. Kilka miesięcy temu grupa posłów PiS pod wodzą Adama Abramowicza z Białej Podlaskiej zaproponowała jeszcze inne rozwiązanie – skrócenie czasu pracy w niedzielę do godz. 13.
Sprawa podzieliła też klientów. W naszej internetowej sondzie przeciwko możliwości robienia zakupów tylko w co drugą niedzielę opowiedziało się ponad 55 proc. ankietowanych. Z kolei z badania Kantar Millward Brown wynika, że aż 2/3 pracowników handlu samodzielnie decyduje o pracy w niedziele, a elastyczny czas pracy jest wskazany jako jeden z trzech najczęstszych powodów podjęcia pracy w handlu. Zastrzeżenia mają też właściciel sklepów.
- Nie wiadomo, jak w tej sytuacji zachowa się rynek – przyznaje Grzegorz Dębiec, prezes Spółki PHUT Transhurt, właściciela i zarządcy Galerii Olimp. - W tej chwili największy ruch mamy właśnie w niedzielę. Może przeniesie się on na soboty, a może na wieczory? Szkoda mi tylko ludzi, którzy dojeżdżają do sklepów. Miejscowi może znajdą czas w ciągu tygodnia, a osoby jadące z wsi czy miasteczek zrezygnują z zakupów. Z rozrywki być może będzie musiała zrezygnować młodzież pracująca w korporacjach do godz. 20.00. Oni przychodzą do nas tylko w weekendy, bo tylko wtedy mają czas.
Zakaz nie będzie obowiązywał między innymi stacji paliw, dworców kolejowych i portów, aptek, części kwiaciarni, sklepów internetowych.
Przed zmianami ostrzegali także eksperci.
- Wprowadzenie ograniczeń handlu w każdą niedzielę spowoduje spadek wynagrodzeń pracowników, w myśl oczywistej zasady, im mniej dni pracy, tym niższa płaca. Trudno ocenić, czy ten ubytek zastałby w jakiejś części skompensowany w pozostałe dni tygodnia. Spadek wysokości wynagrodzenia dotknąłby nie tylko pracowników handlu, ale także sporej grupy zatrudnionych w obsłudze placówek handlowych, na przykład w firmach ochrony oraz usług porządkowych. Konsekwencją byłby także spadek zatrudnienia – mówi Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.
Z przygotowanego jeszcze w ubiegłym roku raportu PwC na ten temat wynika, że pracę wskutek ograniczenia handlu we wszystkie niedziele mogłoby stracić około 36 tys. osób.
Niepokojów tych nie podzielili jednak politycy. Głosami członków PiS Sejm zdecydował, że w przyszłym roku sklepy będą otwarte w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca, a w 2019 tylko w ostatnią niedzielę oraz trzy niedziele przed świętami. W roku 2020 będzie można handlować jedynie w trzy niedziele przed Bożym Narodzeniem i jedną przed Wielkanocą. Teraz uchwała trafi do Senatu i czekać będzie na podpis prezydenta. Gdy to nastąpi – zacznie obowiązywać od 1 marca 2018 roku.