Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Niecodzienne zgłoszenie otrzymali w niedzielę wrocławscy policjanci. Kobieta powiadomiła o znalezieniu w swojej łazience dwumetrowej anakondy.
Wczoraj o godz. 10 rano wrocławscy funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie zostali powiadomieni o znalezieniu węża w toalecie jednego z mieszkań przy ulicy Nowowiejskiej we Wrocławiu. Jak informowała dzwoniąca na posterunek kobieta - gad mógł mieć dwa metry długości.
Węża znalazła 73-letnia mieszkanka wrocławskiego śródmieścia gdy chciała skorzystać z toalety w swoim mieszkaniu. Natychmiast zamknęła drzwi do łazienki i zadzwoniła po pomoc.
Na miejsce, razem z policjantami pojechał również pracownik wrocławskiego ogrodu zoologicznego. To on złapał węża i umieścił w terrarium. Była to dwumetrowej długości anakonda zielona z rodziny dusicieli. W najgrubszym miejscu miała około 12 centymetrów.
Wrocławscy policjanci szukają teraz właściciela węża. Jeżeli okaże się, że poprzez niezachowanie należytej ostrożności naraził na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia inne osoby, to grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Węża znalazła 73-letnia mieszkanka wrocławskiego śródmieścia gdy chciała skorzystać z toalety w swoim mieszkaniu. Natychmiast zamknęła drzwi do łazienki i zadzwoniła po pomoc.
Na miejsce, razem z policjantami pojechał również pracownik wrocławskiego ogrodu zoologicznego. To on złapał węża i umieścił w terrarium. Była to dwumetrowej długości anakonda zielona z rodziny dusicieli. W najgrubszym miejscu miała około 12 centymetrów.
Wrocławscy policjanci szukają teraz właściciela węża. Jeżeli okaże się, że poprzez niezachowanie należytej ostrożności naraził na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia inne osoby, to grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
